9 listopada o godz. 13.00 w kościele pw. Św. Jana Nepomucena, przy ul. Powstańców Śląskich w Przyszowicach odbył się pogrzeb 26-letniego mieszkańca powiatu gliwickiego. Mężczyzna, 24 października w Rudzie Śląskiej, został skatowany przez dziesięcioosobową grupę pseudokibiców.
Był bity, kopany i uderzany pałką. W efekcie trafił nieprzytomny do szpitala, gdzie walczył o życie. Do szpitala trafiło również dwóch kibiców Górnika Zabrze. Mężczyźni zostali wypisani już do domu.
Pod kościołem w Przyszowicach zgromadziło się kilkaset osób. To rodzina i bliscy zmarłego oraz kibice Górnika Zabrze i innych śląskich klubów piłkarskich. W ciszy, spokoju i z godnością pochowano 26-letniego mężczyznę. Po mszy św. kilkaset osób pomaszerowało w stronę przyszowickiego cmentarza. Nad grobem kibice odpalili kilkadziesiąt rac. To było ich ostatnie pożegnanie z 26-letnim mężczyzną, kibicem Górnika Zabrze.
BW (aip)