W Teksasie zostanie wykonana kara śmierci. Będzie to siódma w tym roku egzekucja w Stanach Zjednoczonych, a trzecia w Teksasie.
43-letni mężczyzna został skazany za to, że w czasie napadu rabunkowego zamordował 85-letnią kobietę.
Podczas procesu ustalono, że w 1998 roku mężczyzna, wraz z dwoma wspólnikami poszedł do domu 85-latki, zabił ją i ukradł 56 tysięcy dolarów. Rok później sąd orzekł karę śmierci.
Przez ostatnich 10 lat skazany walczył o testy DNA, które miały udowodnić jego niewinność. Prokuratorzy stwierdzili, że ze względu na obecność dwóch wspólników testy nie mogą jednoznacznie wykluczyć jego winy. Również zmiana kwalifikacji czynu na współudział w zbrodni nie uchroniłaby go przed karą śmierci.
Obrona wnioskowała także o wstrzymanie wykonania kary ze względu na panującą epidemię. Wcześniej dzięki temu z odroczenia kary w Teksasie skorzystało czterech więźniów. Egzekucja zostanie dzisiaj po południu.
IAR