11.8 C
Chicago
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Przekop Mierzei Wiślanej. Europosłowie belgijskiej partii Ecolo chcą interweniować w Komisji Europejskiej

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Sprawą przekopu Mierzei Wiślanej zainteresowali się europosłowie belgijskiej partii Ecolo. Chcą interweniować w Komisji Europejskiej w sprawie planowanej przez Polskę inwestycji. Tymczasem wykonawca prac konsultuje już z miejscowymi samorządami sprawę bezpieczeństwa w czasie budowy kanału.

Belgijscy europosłowie ugrupowania Ecolo skierowali do Komisji Europejskiej zapytanie parlamentarne w sprawie budowy kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną.

 

Do przedstawicieli grupy politycznej Zieloni/Wolny Sojusz Europejski w PE zwrócili się ekolodzy z Obozu dla Mierzei Wiślanej, organizacji sprzeciwiającej się inwestycji (wspierają ich również mieszkańcy Krynicy Morskiej – miasta, które ma zostać „odcięte” przez przekop). – Staramy się również zainteresować tematem belgijską prasę – dodaje Mayra Wojciechowicz z Obozu dla Mierzei Wiślanej. Warto zaznaczyć, że kanał w tzw. Nowym Świecie budować ma polsko-belgijskie konsorcjum Besix/NDI, które wygrało przetarg ogłoszony przez Urząd Morski w Gdyni.

 

Ekolodzy i mieszkańcy Mierzei Wiślanej sprzeciwiający się budowie przekopu podkreślają, że inwestycja narazi Polskę na unijne sankcje. Wskazują, że Komisja Europejska dwukrotnie wzywała Polskę do wstrzymania prac przy przekopie do czasu rozwiania wszelkich wątpliwości środowiskowych dotyczących inwestycji. Wysłali w tej sprawie pisemny apel do Besix/NDI, które wraz z przedstawicielem Urzędu Morskiego zapowiadało jak najszybsze rozpoczęcie prac budowlanych. – To tematy prowadzone przez Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Konsorcjum jest wykonawcą prac i działa zgodnie z umową zawartą z inwestorem – tłumaczy jednak Magdalena Skorupka-Kaczmarek, przedstawicielka spółki NDI. Zobacz też:

 

W ubiegłym tygodniu EKO-Unia, inna polska organizacja ekologiczna, wydała oświadczenie, w którym przestrzegała, że budowa przekopu mierzei może skończyć się procesami sądowymi. Ma to mieć związek, zdaniem Adriana Chochoła, prawnika z Fundacji Frank Bold wspierającej stowarzyszenie EKO-Unia, z nie dokończeniem przez Polskę procedury wydania decyzji środowiskowej dla inwestycji mającej przeciąć mierzeję, chronioną unijnym programem Natura 2000. Wciąż bowiem trwa rozpatrywanie odwołań od decyzji wydanej przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Olsztynie (zastrzeżenia zgłosili ekolodzy ale też pomorski Urząd Marszałkowski). RDOŚ odkładał już trzykrotnie rozstrzygnięcie odwołań, tłumacząc m.in. koniecznością uzupełnienia badań tego, jak kanał będzie wpływał na środowisko. Zdaniem Chochoła oznacza to, że decyzję środowiskową wydano „w oparciu o niekompletną dokumentację”.

 

Tymczasem inwestycja trwa, wycięto m.in. las i rozstrzygnięto przetarg, bo specustawa, na mocy której powstaje przekop, nadała wszystkim decyzjom tzw. rygor natychmiastowej wykonalności. – Działania naruszające prawo ochrony środowiska mogą się skończyć zablokowaniem tej inwestycji oraz stratami ekologicznymi i ekonomicznymi. Osoby, które w oparciu o decyzje polityczne lekceważą prawo mogą w jakimś momencie odpowiedzieć za to przed wymiarem sprawiedliwości – mówi Paweł Pomian, członek zarządu EKO-Unii. Zarzutem, zdaniem ekologów, ma być także niegospodarność. – Inwestycja ta jest ocenienia przez wybitnych przedstawicieli ekonomiki transportu morskiego, jak prof. Włodzimierz Rydzkowski, jako kompletnie nieopłacalna. To wydawanie naszych niemałych pieniędzy na podstawie decyzji politycznej na inwestycję nieekonomiczną i nieekologiczną – podkreśla Radosław Gawlik, prezes EKO-Unii, z wykształcenia inżynier ekonomiki transportu.

 

Tymczasem przedstawiciele ministerstwa gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, które chce budować przekop tłumaczą, że są w stałym kontakcie z KE, a dyskusje w sprawie inwestycji odbywają się na poziomie eksperckim. Teren budowy w tzw. Nowym Świecie na Mierzei Wiślanej został w ub. tygodniu przekazany wykonawcy prac. Kilka dni temu odbyło się spotkanie przedstawicieli Besix/NDI z samorządowcami z mierzei, Zarządu Dróg Wojewódzkich i powiatu nowodworskiego. Dyskutowano o zachowaniu bezpieczeństwa w czasie inwestycji.

 

Warto bowiem dodać, że budowa będzie trwała w pobliżu jedynej drogi zapewniającej komunikację na mierzei (wojewódzkiej trasy 501 z Mikoszewa do Krynicy Morskiej), na której pojawi się ciężki sprzęt budowlany. Takie spotkania konsultacyjne mają odbywać się cyklicznie. Zaznaczmy, budowa kanału – drogi wodnej z Zatoki Gdańskiej na Zalew Wiślany ma zakończyć się w 2022 roku. Koszt to około 2 mld zł.

aip

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520