Wyrok zapadł w poniedziałek, 17 sierpnia, przed Sądem Rejonowym w Rybniku. Sąd skazał ją na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata.
Wyrok zapadł w poniedziałek, 17 sierpnia, przed Sądem Rejonowym w Rybniku. Sąd skazał ją na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. Przez 10 lat Barbara K. nie będzie mogła prowadzić pojazdów mechanicznych, na rzecz rodziny pokrzywdzonego 35-latka zapłaci także 4 tysiące złotych.
Przypomnijmy, kobieta zdawała prawo jazdy w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Rybniku, już podczas pierwszego manewru, który miała zrobić, śmiertelnie potrąciła Łukasza O. Jej zadaniem była jazda po łuku do przodu – nacisnęła gaz, auto rozpędziło się do 50 km na godzinę, egzaminator nie miał czasu na reakcję, został uderzony z dużym impetem, doznał rozległych obrażeń. Wyrok wydaje się łagodny, sąd wziął najpewniej pod uwagę stan zdrowia oskarżonej. Już podczas wysyłania aktu oskarżenia prokurator informował, że kobieta ma ograniczoną poczytalność, 68-latka cierpi na wiele schorzeń
– Oskarżona Barbara K. miała ograniczoną zdolność do rozpoznania znaczenia czynu i kierowania swoim postępowaniem. Oskarżona cierpiała na zaburzenia czynności poznawczych – uzasadniała wyrok sędzia Justyna Sarikaya.
Oskarżonej nie było w sądzie, nie miała obowiązku stawiennictwa. Przypomnijmy, kobietę oskarżono o nieumyślne spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Do tragedii doszło 24 czerwca o godz. 13.30 na placu manewrowym Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego przy ulicy Ekonomicznej w Rybniku. Na etapie śledztwa kobieta odmówiła składania wyjaśnień. Podejrzana nie odpowiadała na żadne pytania prokuratorów dotyczące zdarzenia, opowiedziała za to o swoich chorobach i przyjmowanych lekach.
Podejrzana rozpoczęła kurs w kwietniu 2018 niedaleko miejsca zamieszkania. Przejechała samochodem 30 godzin, ale szkolący ją instruktor stwierdził, że powinna wykupić jazdy dodatkowe, bo widział, że słabo sobie radzi z praktyką. Kobieta wykupiła kilka jazd i potem zdała egzamin wewnętrzny w tamtym ośrodku – praktyczny i teoretyczny w sierpniu 2018 r. Od sierpnia 2018 szkolący ją instruktor nie miał z kobietą kontaktu. Podejrzana podeszła do egzaminu teoretycznego i zdała za piątym razem w styczniu 2019.
– Pierwsze podejście praktyczne miało miejsce w dniu zdarzenia, czyli 24 czerwca. Zakończyło się tragedią – mówi prokurator Malwina Pawela-Szendzielorz, zastępca szefa prokuratury rejonowej w Rybniku. Proces kobiety rozpoczął się 3 marca.
aip