Blokady i protesty uchodźców w Grecji przeciwko odsyłaniu ich do Turcji. Wstrzymują oni ruch na autostradzie z Salonik do Macedonii i blokują tory kolejowe w Idomeni. Trwa operacja odsyłania pierwszych migrantów z wysp Lesbos i Chios zgodnie z porozumieniem między Unią a Ankarą.
Pierwsi uciekinierzy z Pakistanu i Bangladeszu dotarli już do Turcji. Tymczasem migranci na granicy grecko – macedońskiej, gdzie wciąż przebywa około jedenastu tysięcy osób nadal domagają się otwarcia przejścia granicznego. Część z nich organizuje blokady dróg i torów kolejowych. Prawie pięć tysięcy osób koczuje też w Pireusie i odmawia przeniesienia się do tymczasowych ośrodków w obawie przed zawróceniem do Turcji. Napięta sytuacja panuje również w punktach rejestracji uchodźców na greckich wyspach, gdzie prawie wszyscy składają teraz podania o azyl w Grecji. Istnieją obawy, że opóźni to odsyłanie migrantów w kolejnych dniach, skoro każde podanie musi być rozpatrzone indywidualnie. Jednocześnie zaostrzono kontrolę w porcie w Patrze, skąd transportowane są promami ciężarówki do Włoch. To tam w ostatnich dniach ukrywali się migranci, którzy próbowali uniknąć deportacji.
Dziś weszła w życie zawarta w połowie marca umowa między Unią a Ankarą, przewidująca, że wszyscy migranci, którzy przedostają się nielegalnie na greckie wyspy, zostaną odesłani z powrotem do Turcji. Do jutra ma zostać odesłanych od 500 do 750 osób.
IAR/Beata Kukiel-Vraila/Ateny/mcm/jj