Aktorki i aktorzy występujący w filmach pornograficznych protestowali w poniedziałek w Hollywood przeciwko Propozycji 60, która wymagałaby używania prezerwatyw we wszystkich scenach, w których dochodzi do stosunku płciowego.
– Łatwo jest obarczać przemysł własnymi problemami i strachem w stosunku do seksu, jesteśmy łatwym celem – mówiła Ela Darling, aktorka i prezydent Adult Performer Advocacy Committee.
Ustawa miałaby, jak sama jej nazwa wskazuje (Safer Sex in the Adult Film Industry Act), uczynić występy w filmach dla dorosłych bezpieczniejszymi. Obecne regulacje się nie sprawdzają, twierdzą zwolennicy Propozycji 60, wśród których jest m.in. Derrick Burts, aktor, który został zarażony wirusem HIV w 2010 roku.
– Pracownicy służby zdrowia w hrabstwie Los Angeles potwierdzili, że na przestrzeni zaledwie sześciu miesięcy pracowałem z dwiema osobami będącymi nosicielami wirusa – mówi.
Na mocy prawa wprowadzonego w 2012 roku używanie prezerwatyw w filmach pornograficznych jest obowiązkowe w hrabstwie Los Angeles. Wielu producentów go jednak nie przestrzega, a przeciwnicy proponowanej ustawy podkreślają, że jej wprowadzenie przyczyni się jedynie do tego, że przemysł, którego stolica znajduje się w Kalifornii, zejdzie pod ziemię, gdzie warunki pracy będą dużo niebezpieczniejsze dla zdrowia.
(hm), Fot. Twitter