Florydzka prokuratura zapowiedziała we wtorek, że wniesie o karę śmierci dla 19-letniego Nikolasa Cruza, który podejrzewany jest o zastrzelenie w ubiegłym miesiącu 17 osób w szkole średniej w Parkland.
Obrona wcześniej informowała, że Cruz przyzna się do winy, jeśli prokuratura nie będzie zabiegać o karę śmierci. Wtorkowa decyzja prokuratury nie oznacza jeszcze, że nie uda się wypracować ugody. Jedyną inną opcją dla Cruza jest dożywotni pobyt w więzieniu bez możliwości zwolnienia warunkowego.
Howard Finkelstein z biura obrońców z urzędu w hrabstwie Broward, które reprezentuje Cruza, podkreśla, że w przeszłości było wiele sygnałów mówiących, że Cruz jest niestabilny umysłowo i stanowi potencjalne zagrożenie. W związku z tym, jak twierdzi, kara śmierci mogłaby być zbyt surowa.
– W tej sprawie nie pytamy o to, czy to zrobił, ani o to, czy powinien przebywać na wolności. Chodzi o to, czy powinien żyć, czy nie – mówił Finkelstein w ubiegłym miesiącu.
Do masakry w Marjory Stoneman Douglas High School doszło 14 lutego. Po wszystkim Cruz próbował wtopić się w uciekający tłum, ale po kilkudziesięciu minutach został zatrzymany przez policję. W przeszłości 19-latek uczęszczał do tej placówki.
(łd)