Krakowska prokuratura informuje, że prowadzone jest śledztwo w sprawie o spowodowanie śmiertelnego wypadku drogowego, do którego doszło po godz. 14 w niedzielę 13.09 na obwodnicy Krakowa. Przypomnijmy, że na autostradzie A4, na 412 kilometrze w kierunku Rzeszowa, na wysokości węzła Skawina, podczas jazdy zapalił się samochód dostawczy ford transit. Ponad 50-letni kierowca i pasażerka wyskoczyli na drogę z jadącego pojazdu. Kobieta odniosła poważne obrażenia, miała m.in. uderzyć głową o asfalt. Podjęta przez ratowników akcja reanimacyjna nie przyniosła skutku i pasażerka forda zmarła.
Śledztwo dotyczące tego dramatycznego wypadku prowadzone jest w Prokuraturze Rejonowej Kraków – Podgórze. – Ze wstępnych ustaleń (czynności przeprowadzonych na miejscu zdarzenia) wynika, iż w pojeździe ford, jadącym lewym pasem ruchu autostrady A4 w kierunku Rzeszowa, na wysokości około 412 + 500 kilometra, doszło do pożaru wnętrza pojazdu. W trakcie jazdy z pojazdu wyskoczył kierowca, a pojazd jechał dalej, podczas gdy jego wnętrze trawił pożar. Po tym, jak pojazd pokonał kilkadziesiąt metrów, prawymi drzwiami wyskoczyła z niego także pasażerka – relacjonuje prok.
Janusz Hnatko, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Jak przekazuje rzecznik, pojazd po przejechaniu kolejnych kilkudziesięciu metrów zatrzymał się na barierze ochronnej wewnętrznej. Kierujący pojazdem doznał obrażeń, a pasażerką (jego żona), w następstwie odniesionych obrażeń poniosła śmierć na miejscu zdarzenia. Kierowca został przetransportowany śmigłowcem lotniczego pogotowia ratunkowego do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, z licznymi oparzeniami ciała, otarciami oraz złamanym obojczykiem.
– Ciało kobiety, zostało przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie, celem wykonania sekcji zwłok. Przeprowadzono oględziny miejsca oraz pojazdu, w tym szczegółowo akumulatora pojazdu. Prowadzone są czynności mające na celu ustalenie przyczyn pożaru – informuje prok. Hnatko. Małżeństwo jadące dostawczym fordem, jak podawała w niedzielę małopolska policja, to mieszkańcy Małopolski. W niedzielę na miejscu wypadku pojawiła się też specjalistyczna Grupę Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego PSP. Samochodem, który się zapalił, wieziono… 105 butli z gazem do klimatyzacji.
aip