Spadek PKB w tym roku, a w następnym odbicie – to prognoza dla Polski z raportu Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. W czasie epidemii koronawirusa nasza gospodarka miałaby się skurczyć o 3,5 procent, a w przyszłym roku urosnąć o cztery.
„Choć Polska okazała się odporna na światowy kryzys finansowy w latach 2008-2009, oczekuje się, że kryzys koronawirusa będzie miał poważniejszy wpływ” – czytamy w raporcie EBOiR. Według autorów, mają mieć na to wpływ: spadek popytu na nasze produkty za granicą i ścisłe powiązania z gospodarkami zachodnimi, a także relatywnie duża liczba mikrofirm i samozatrudnionych.
W raporcie czytamy, że szkody mogą ograniczyć rządowe tarcze antykryzysowe, a także, na przykład, działalność Banku Centralnego i Banku Gospodarstwa Krajowego. W efekcie, według EBOiR, w tym roku PKB ma się skurczyć o 3.5 procent, ale potem ma nastąpić „silne odbicie” – czteroprocentowe.
Autorzy jednak zastrzegają, że sytuacja na całym świecie jest niepewna, prognozy w przypadku wszystkich gospodarek trzeba więc traktować z ostrożnością. „Jeśli dystansowanie społeczne utrzyma się znacznie dłużej niż spodziewano, recesja może być dużo głębsza” – czytamy w dokumencie.
Według prognozy, w innych krajach naszego regionu szkody mogą być większe. O 7 procent zmniejszy się PKB Łotwy i Litwy, przy odbiciu pięcioprocentowym w 2021 roku, a o 6 procent – Słowacji i Estonii (odbicie – 7 procent) W przypadku Rosji spadek miałby wynieść 4.5 procent, a odbicie – 4 procent. Raport nie obejmuje na przykład Czech i Niemiec, gdzie działalność EBOiR jest ograniczona.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Adam Dąbrowski, Londyn/w dw/w Siekaj