4.5 C
Chicago
piątek, 29 marca, 2024

Problem Kościoła – mniej wiernych przychodzi na niedzielne msze święte

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Mniej wiernych przychodzi na niedzielne msze święte, a także zmniejszyła się liczba przystępujących do komunii św.

W 2016 roku padł najgorszy wynik w kościelnych statystykach. Czy to rachunek wystawiony księżom i hierarchom za tak duże zaangażowanie się po stronie PiS? Co roku we wszystkich parafiach odbywa się liczenie wiernych uczestniczących w niedzielnych mszach (tzw. dominicantes) św. oraz przystępujących do komunii św. (tzw. communicantes). Na tej podstawie Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego bada religijność Polaków. Z opublikowanych danych za 2016 wynika, że o ponad 3 proc. zmniejszyła się liczba chodzących na niedzielne msze św. Wynosi ona 36,7 proc., a rok wcześniej – 39,8 proc. Najliczniej odwiedzane są w niedzielę kościoły w diecezji toruńskiej (35,4 proc.), a najmniej wiernych pojawia się w kościołach diecezji włocławskiej (32,2 proc.). W bydgoskiej – 34,2 proc.

W 1980 roku w niedzielnych mszach uczestniczyło 51,0 proc. wierzących, a w 1989 roku – 46,7 proc. Z danych ISKK wynika, że najwyższy wskaźnik dominicantes odnotowano w diecezji tarnowskiej (66,9%), rzeszowskiej (60,5%) i przemyskiej (56,4%). Najniższy w diecezji szczecińsko-kamieńskiej (22,7%), łódzkiej (23,4%) i koszalińsko-kołobrzeskiej (24,4%). Wskaźnik communicantes był najwyższy w diecezji tarnowskiej (25,3%), opolskiej (21,1%) i zamojsko-lubaczowskiej (20,1%) zaś najniższy w diecezji sosnowieckiej (10,3%), szczecińsko-kamieńskiej (10,5%) i koszalińsko-kołobrzeskiej (10,5%). W 2016 roku o jeden procent zmalała liczba przystępujących do komunii św. i wynosi ona 16,0 proc. (16,5 proc. w diecezji toruńskiej, 15,2 proc. w diecezji bydgoskiej i 12,9 proc. we włocławskiej).

– W porównaniu z krajami Zachodu to wciąż i tak dużo – komentuje dr. Paweł Załęcki, socjolog religii. – Wielu księży jest z tego zadowolonych, ale to błędne myślenie. Stale maleje religijność Polaków, choć nadal wielu Polaków utożsamia się z Kościołem. Do tej pory wzrastała też liczba deklaracji osób wierzących w ponadnaturalną rzeczywistość, dlatego nie następuje w Polsce odreligijnienie, a odkościelnienie. Zmniejszają się pozytywne związki z Kościołem katolickim, a zwiększa się myślenie o sobie w kategoriach religijnych i duchowych. Następuje rozwój duchowości z jednoczesnym zanikiem zrytualizowanej religijności. Być może Kościół płaci rachunek za związki z politykami i środowiskami radykalnymi. Niekoniecznie jest to zawinione przez Kościół, czasem wynika z braku mądrości, bo często Kościół wciągany jest do polityki przez instytucje państwowe. Nieroztropne było i jest okazywanie sympatii politycznych jednej partii. Na mariażu tronu z ołtarzem zawsze źle wychodziły obie strony.

 

Dodać trzeba, że na związkach polityki z religią znakomicie wyszedł np. ojciec Rydzyk, którego inwestycje są hojnie obdarzane państwowymi dotacjami. W tym przypadku obie strony nie kryją zadowolenia ze współpracy. Widać również zadowolenie części wierzących, którzy nie kryją satysfakcji z rządów PiS. Mówią oni, że przez lata byli marginalizowani, a teraz nastąpiła sprawiedliwość dziejowa – i ja „Janusz”, i ja – „Bożenka” – jesteśmy w centrum zainteresowania partii i Kościoła. Nastąpił też wyraźny spadek powołań. W diecezji bydgoskiej jest on największy w kraju (19 alumnów, choć w przypadku bydgoskiego seminarium chyba możemy mówić o jednostkach kończących naukę – przy. Lau.). W diecezji toruńskiej to 33 alumnów, a we włocławskiej – 54. Najwięcej jest w diecezji tarnowskiej (175). – Niedługo zaczniemy być krajem misyjnym – dodaje dr Paweł Załęcki. – Nadal będziemy wysyłali misjonarzy, bo są takie zgromadzenia zakonne, ale zaczną się pojawiać u nas misjonarze z Afryki, Ameryki Środkowej i Południowej. Ten kryzys będzie się pogłębiał. Musiałaby się zmienić władza w Kościele i musiałaby nastąpić inna komunikacja Kościoła, żebyśmy zobaczyli jego inną twarz.

 

– Prawie wszyscy w Polsce uczestniczą w katechizacji, co spowalnia odchodzenie od Kościoła i sakramentów – przypomina dr. Załęcki. Tylko do tej pory rosła liczba przystępujących do komunii św., a po raz pierwszy w 2016 roku spadła. Z badań wynika również, że w 2016 roku było o 5 tys. więcej chrztów, ale i o pięć tysięcy zmalała liczba przystępujących do bierzmowania. Może świadczyć to o tym, że młodzież odchodzi od Kościoła.

 

– W środowiskach wielkomiejskich mniejszą rolę odgrywa presja rodziców i sąsiadów na podejmowanie decyzji religijnych przez starszą młodzież – komentuje dr. Załęcki. – Dużo zależy od tego, czy katecheci potrafią rozmawiać z młodymi. Wzrasta prywatyzacja religii. Sami wybieramy w co chcemy wierzyć i co wyznawać. Czy jest możliwe, że sytuacja w Kościele katolickim w Polsce zmieni się, zdynamizuje i powstanie nowa jakość? – To jest możliwe – przyznaje socjolog religii. – Na razie nie widzę, żeby coś miało do tego doprowadzić. Kapitał religijny w społeczeństwie jest tak rozwinięty, że możliwa jest nawet nagła zmiana jakościowa. Tylko nie widzę żadnych przesłanek do takich zmian w najbliższym czasie. Religijność Polaków – o ile coś się nie wydarzy – nadal będzie stabilnie spadać.

Roman Laudański aip

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520