Próba otrucia Aleksieja Nawalnego, to odrodzenie w Rosji terroru politycznego – napisała w „Nowej Gazietie” rosyjska publicystka Julija Łatynina. Wcześniej kanclerz Niemiec Angela Merkel poinformowała, że eksperci Bundeswery, współpracujący z Organizacją o Zakazie Broni Chemicznej ustalili, iż rosyjskiego opozycjonistę próbowano otruć bojowym preparatem z grupy substancji „Nowiczok”. Lider rosyjskiej opozycji od 20 sierpnia jest w śpiączce i przebywa w berlińskiej klinice Charite.
Rzecznik Kremla odnosząc się do informacji podanych przez kanclerz Niemiec oświadczył, że Rosja jest gotowa do wszechstronnej współpracy, aby wyjaśnić sytuację związaną z Aleksiejem Nawalnym. Dmitrij Pieskow podkreślił, że rosyjscy lekarze nie wykryli śladów trucizny w organizmie opozycyjnego polityka. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Marija Zacharowa nazwała oświadczenia niemieckiego rządu „kampanią informacyjną przeciwko Moskwie”. Szef senackiej komisji ochrony suwerenności Andriej Klimow zapowiedział, że senatorowie przedyskutują sytuację, związaną z Aleksiejem Nawalnym, w kontekście ewentualnej ingerencji państw trzecich w wewnętrzne sprawy Rosji.
Niezależna publicystka Julija Łatynina napisała w „Nowej Gazietie”, że próba zamordowania lidera opozycji, to „sygnał świadczący o tym, że polityczne zabójstwa i przemoc są akceptowane”. Dziennikarka przypomina, że w ostatnim czasie brutalnie rozprawiano się w Rosji z działaczami opozycji i reporterami ujawniającymi niewygodne dla władz fakty. „Kreml dał sygnał, że nastała nowa epoka – epoka otwartych politycznych rozpraw” – napisała Julija Łatynina. Publicystka ostrzegła, że skala przemocy może osiągnąć poziom z okresu stalinowskiego terroru. „Wraz ze spadkiem notowań władzy, będzie rosła liczba oponentów reżimu, którzy zostaną zamordowani lub pobici” – podkreśliła rosyjska dziennikarka.
IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/Maciej Jastrzębski/Moskwa/w pbp