Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan ponownie grozi Europie. Oświadczył, że wypuści ze swego kraju 5,5 miliona uchodźców, jeśli nie zostaną spełnione żądania Ankary. Tylko dziś z tureckiego wybrzeża dopłynęło na greckie wyspy 330 migrantów.
Prezydent Turcji w ostatnich dniach kilkakrotnie groził otwarciem szlaku migracyjnego do Europy. Zapowiedział, że jeśli na północnym zachodzie Syrii nie powstanie wkrótce strefa bezpieczeństwa dla syryskich uchodźców, do czego dąży Ankara, otworzy im drogę na Zachód. Dziś Recep Tayyip Erdogan dodał, że chodzi nie tylko o 3 i pół miliona uchodźców, którzy przebywają w Turcji, ale też dodatkowe dwa miliony, które dotrą do tego kraju z syryjskiej prowincji Idlib. Prezydent Erdogan twierdzi, że Ankara wciąż nie otrzymała od Brukseli pełnej kwoty za zatrzymanie fali migracyjnej, co zostało ustalone w porozumieniu z marca 2016 roku.
W ostatnich tygodniach napływ migrantów na greckie wyspy znacznie się zwiększył. W sierpniu dopłynęło na nie ponad 8 tysięcy osób. Premier Grecji Kiriakos Mitsotakis przyznał, że kontrola graniczna ze strony Turcji jest „luźniejsza”.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Beata Kukiel-Vraila, Ateny/em/to/