4.5 C
Chicago
piątek, 29 marca, 2024

Prezydent Brazylii Dilma Rousseff zawieszona

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Ponad dwudziestogodzinna debata w brazylijskim parlamencie poświęcona dalszym politycznych losom prezydent Dilmy Rousseff zakończyła się głosowaniem senatorów. Zgodnie z przewidywaniami publicystów parlamentarzyści zdecydowali w czwartek, że rozpoczną procedurę impeachmentu przywódczyni.

W debacie w gmachu parlamentu w Brasílii, która rozpoczęła się w środę, brało udział 81 senatorów, a aż 71 z nich wyraziło chęć zabrania głosu. Każdy polityk miał 15 minut na swoje wystąpienie. Po obradach brazylijskiego senatu, które trwały całą noc, rozpoczęło się głosowanie, w którym decydujący był głos większości. Wcześniej, w nocy, na 58 parlamentarzystów, którzy przedstawili swoje stanowisko, 41 było za odsunięciem Rousseff od władzy, 16 przeciw, a jeden z senatorów nie obrał żadnej ze stron. W ostatecznym głosowaniu za zawieszeniem prezydent było 55 osób,a 22 głosowało na jej korzyść. Cztery osoby wstrzymały się od głosu. Zgoda Senatu na impeachment (odsunięcie od władzy) Dilmy Rousseff oznacza, że prezydent zostanie zawieszona. Tymczasowo zastąpi ją obecny wiceprezydent Michel Temer z Partii Ruchu Pracującego Brazylii. W Senacie rozpocznie się niedługo proces w sprawie prezydent, który może potrwać aż 180 dni i zakończy się głosowaniem. Oznacza to, że Rousseff nie będzie oficjalnie prezydentem Brazylii podczas Letnich Igrzysk Olimpijskich, które w sierpniu rozpoczną się w Rio de Janeiro. Temer pozostanie prezydentem do wyborów w 2018 r., jeśli przeciwko Rousseff zagłosuje 2/3 senatorów.

Jak podaje BBC, środowo-czwartkowa debata była znacznie spokojniejsza niż posiedzenie niższej izby parlamentu, Izby Deputowanych, 17 kwietnia, na którym olbrzymia większość deputowanych zgodziła się na ostateczne głosowanie w sprawie impeachmentu, do którego doszło właśnie w środę. Burzliwie było jednak pod gmachem parlamentu. Podczas debaty Senatu doszło do zamieszek. Tysiące ludzi domagało się odsunięcia od władzy prezydent i skandowało wymierzone w Rousseff hasła, m.in. „Precz z Dilmą”, starli się też oni ze zwolennikami przywódczyni. Wielu ludzi trzymało flagi Brazylii lub pomalowało swoje twarze w barwy narodowe. Policjanci musieli otoczyć teren metalowym ogrodzeniem i użyli gazu pieprzowego.

Rousseff, przedstawicielka Partii Pracujących i pierwsza kobieta prezydent w Brazylii, sprawowała władzę od 2011 r. Jej zawieszenie oznacza koniec trzynastoletnich rządów centrolewicowej Partii Pracujących. Brazylijczycy oskarżają polityk o ogromną aferę korupcyjną, w którą zamieszani są znani brazylijscy politycy (w tym z ugrupowania Rousseff) i biznesmeni. Prezydent miała m.in. ukrywać rzeczywisty stan brazylijskiej gospodarki (w kraju trwa największy kryzys ekonomiczny od 10 lat), aby w ten sposób zwiększyć swoje szanse na wybranie jej na drugą kadencję w 2014 r. Rousseff twierdziła cały czas, że dążenie od jej zawieszenia to zamach stanu przygotowywany przez opozycję i ogłosiła, że będzie walczyć. – Chcą skazać niewinną kobietę, a ocalić skorumpowanych – mówiła polityk w kwietniu w gazecie dla „Folha de Sao Paolo”, a we wtorek powiedziała, że nie zamierza podać się do dymisji. Rousseff nazwała też swoich oponentów politycznych „kłamcami”, którzy chcą obalić legalny rząd i bezprawnie powołać nowy. Jednak jej ostatni desperacki ruch – próba apelacji do Sądu Najwyższego, został zablokowany.

Agencja Reutersa zauważa jednak, że mimo wszystko Rousseff spodziewała się niekorzystnego dla niej wyniku głosowania w Senacie. Tymczasowe rządy Temera mogą poprawić także brazylijską gospodarkę, na co już wskazują lepsze notowania na rynkach finansowych w tym południowoamerykańskim kraju.

TS/Aleksandra Gersz AIP, AP Photo/Eraldo Peres

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520