Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka powiedział, że jego przeciwnicy próbują zorganizować masakrę w centrum Mińska. W orędziu do narodu i parlamentu dodał, że pewne siły chcą wywołać w kraju rewolucję, ale to się nie uda.
Na pięc dni przed wyborami prezydenckimi Aleksandr Łukaszenka nawiązał też do sprawy rosyjskich najemników, aresztowanych na Białorusi kilka dni temu. Oskarżył Rosję o zorganizowanie spisku w celu destabilizacji Białorusi. Podkreślił, że najemnicy zostali wysłani specjalnie do jego kraju i nieprawdą jest, aby mieli bilety lotnicze do Stambułu. Prezydent dodał, że ma informacje, iż druga grupa najemników została wysłana na południe Białorusi. Schwytały ich służby bezpieczeństwa. Aleksander Łukaszenka oświadczył, że przygotował armię do zapobieżenia wszelkim zagrożeniom, także cybernetycznym.
Białoruski prezydent mówił też o sporze z Rosją, dotyczącym dostaw ropy naftowej. Powiedział, że jego kraj stracił na tym półtora miliarda rubli, czyli 600 milionów dolarów.
Informacyjna Agencja Radiowa(IAR)Reuters 04 08 12.16/RIA Nowosti/Internet/w Siekaj