Administracja prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy ogłosiła, że złoży prośbę do amerykańskiego Kongresu o dotację w wysokości 1,8 miliarda dolarów na walkę z wirusem zika. Wirus, który powoduje małogłowie u dzieci, gwałtownie rozprzestrzenia się w obu Amerykach.
Pieniądze byłyby przeznaczone m.in. na walkę z komarami Aedes aegypti, które przenoszą chorobę, oraz program naukowcy, którego celem byłoby wynalezienie szczepionki – podaje BBC. Część pieniędzy przeznaczono by także na „pomoc krajom dotkniętym przez wirus zika w walce z komarami oraz w kontroli rozprzestrzeniania się choroby”.
Amerykańskie Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorobom (CDC) potwierdziło już 50 przypadków wirusa w USA. Większość zarażonych osób podróżowało do krajów dotkniętych wirusem, jednak w Dallas w Teksasie doszło do zarażenia drogą płciową. Amerykańscy eksperci obawiają się, że w cieplejszych miesiącach, kiedy komary staną się bardziej aktywne, wirus będzie masowo roznoszony lokalnie. Najbardziej zagrożone będzie wtedy południe USA, w których te owady są najliczniejsze.
Wirus zika występuje już w 26 krajach w Ameryce Północnej i Południowej – podała Panamerykańska Organizacja Zdrowia (PAHO). Najbardziej dotknięta jest Brazylia, w której w ostatnich miesiącach stwierdzono aż cztery tysiące przypadków urodzeń dzieci z tzw. mikrocefalią, czyli małogłowiem. Naukowcy połączyli to schorzenie, które powoduje niedorozwój umysłowy lub śmierć dzieci, właśnie z wirusem.
Sytuacja w Brazylii prowokuje pytania dotyczące przyszłości Letnich Igrzysk Olimpijskich, które mają odbyć się w sierpniu w Rio de Janeiro. Brazylijskie władze uspokajają jednak, że zagrożone są tylko ciężarne kobiety. Jak podaje Reuters, Amerykański Komitet Olimpijski zwrócił się jednak do swoich sportowców, aby nie jechali do Brazylii, jeśli obawiają się wirusa. BBC zaznacza jednak, że choroba nie odstraszyła fanów karnawału w Rio, na który w tym roku przyjechało 70 tys. ludzi.
Światowa Organizacja Zdrowia w styczniu ogłosiła, że wirus zika stanowi międzynarodowe zagrożenie. Wystepuje on już w Europie i może przenieść się do Azji. Nad szczepionką pracują juz zespoły naukowców zarówno w USA, jak i na Starym Kontynencie. Prace nad nią mogą jednak potrwać lata. Wirusa trudno rozpoznać, a jego objawy to m.in. gorączka, wysypka, zapalenie spojówek czy wymioty.
Aleksandra Gersz AIP