Anonimowe źródło będące blisko sprawy pomocy dla frankowiczów poinformowało w czwartek wieczorem Agencję Informacyjną Polska Press o szczegółach projektu prezydenckiego dotyczącego pomocy dla osób spłacających kredyty we frankach szwajcarskich. Jednym z kluczowych zapisów ma być możliwość żądania zwrotu spreadu.
Z tych szczegółów wynika, że najprawdopodobniej pomoc będzie miała bardzo szeroki zasięg. Świadczą o tym tylko dwa i to wąskie wyjątki zapisane w projekcie i dotyczące sytuacji, w których ustawa nie będzie miała zastosowania.
Po pierwsze – nie będzie stosowana przy umowach kredytowych, które zostały rozwiązane lub spłacone. Po drugie – w przypadku osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą, ale tylko w sytuacji, w której kredytowana nieruchomość była przedmiotem amortyzacji podatkowej.
Jednak osoby, które będą spełniały kryteria do skorzystania z pomocy, będą miały do kredytodawcy prawo do „roszczenia o zwrot wynikający ze spreadu”. To jest kluczowy zapis dotyczy bowiem różnicy pomiędzy kursem sprzedaży a kursem kupna walut przez banki. W wielu przypadkach różnica ta – którą płacił klient – była znacząca i mocno zawyżała ratę kredytu.
W piątek o godz. 9.00 w Pałacu Prezydenckim projekt pomocy frankowiczom zostanie zaprezentowany przedstawicielom zainteresowanych. Prezydent Andrzej Duda chce pokazać, że w ten sposób dotrzymuje swojej obietnicy wyborczej, że prześle do Parlamentu projekt ustawy o pomocy frankowiczom. Jego prezentacja odbędzie się w rocznicę tzw. „czarnego czwartku”, kiedy to bank państwowy Szwajcarii przestał prowadzić politykę osłabiania własnej waluty, a jej kurs wystrzelił mocno w górę. W efekcie kredyty dla frankowiczów podrożały z dnia na dzień o kilkadziesiąt procent.
O godz. 13.00 w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej odbędzie się także konferencja prasowa z udziałem Tomasza Sadlika i Macieja Pawlickiego z fundacji Pro Futuris, którzy przewodzą ruchowi społecznemu zrzeszającemu osoby mające kredyty we frankach i domagające się pomocy państwa.
Także w piątek o godz. 14.00 z Placu Trzech Krzyży w okolice Sejmu ruszy „czarny marsz” frankowiczów.
Krzysztof Marczyk AIP