Premier Mateusz Morawiecki uważa, że jego rząd próbowano uwikłać w aferę finansową firmy GetBack. Dziś CBA poinformowało o zatrzymaniu kolejnych dwóch osób w tej sprawie.
Szef rządu obiecał, że zrobi wszystko, by wyjaśnić genezę powstania firmy i późniejsze wydarzenia z nią związane. Jak mówił, wiele wskazuje na to, że w ostatnich czasach dochodziło do prowokacji i prób „uwikłania” rządu w aferę w osoby związane z Platformą Obywatelską. Mateusz Morawiecki zapewniał, że jego rząd od początku wyjaśnia sprawę GetBack. Jak mówił, gdy tylko nabrał podejrzeń o nieprawidłowościach, zwrócił się do Komisji Nadzoru Finansowego, a podległy mu Polski Fundusz Rozwoju zgłosił zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. „Lepszych dowodów na to, że wykonaliśmy wszystko w jak najszybszym tempie wraz z powzięciem wiedzy na temat potencjalnych nieprawidłowości, trudno sobie wyobrazić” – mówił szef rządu.
Spółka GetBack zajmuje się zarządzaniem wierzytelnościami. Powstała w 2012 roku, a w lipcu 2017 jej akcje zadebiutowały na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. O firmie zrobiło się głośno, gdy wyszło na jaw, że ma problemy z wykupem wyemitowanych obligacji korporacyjnych. W kwietniu Giełda zawiesiła obrót akcjami i obligacjami korporacyjnymi GetBack po tym, jak firma podała, że prowadzi negocjacje w sprawie finansowania w wysokości do 250 milionów złotych z PKO BP i Polskiego Funduszu Rozwoju. Oba podmioty zaprzeczyły.
Według niesprawdzonego przez audytora sprawozdania finansowego za rok 2017, spółka GetBack wykazała stratę w wysokości miliarda trzystu milionów złotych.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Białek/Augustyniak/to/sk