11.6 C
Chicago
piątek, 19 kwietnia, 2024

Premier Johnson: Nie ma alternatywy dla lockdownu. Prawie 19 tys. nowych zakażeń koronawirusem w Wielkiej Brytanii

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Brytyjski premier Boris Johnson oświadczył w poniedziałek, że nie ma innego wyjścia niż ogólnokrajowy lockdown w Anglii, ale zapewnił, że zakończy się on 2 grudnia, a restrykcje będą łagodniejsze niż na wiosnę. W Wielkiej Brytanii w ciągu ostatniej doby wykryto 18 950 nowych zakażeń koronawirusem i zarejestrowano 136 kolejnych zgonów z powodu Covid-19.

 

W przemówieniu wygłoszonym po południu w Izbie Gmin Johnson wyjaśnił, że wskaźnik R, który wskazuje, czy epidemia się rozwija czy słabnie, wynosi powyżej 1 w każdej części Anglii, a w niektórych szpitalach jest więcej pacjentów z Covid-19 niż podczas pierwszej fali epidemii. Przypomniał, że według prognoz naukowców brak działań przełoży się także na większą liczbę zgonów.

 

„W obliczu tych najnowszych danych nie ma innego wyjścia, jak podjąć dalsze działania na szczeblu krajowym” – oświadczył Johnson. Jak podkreślił, wcześniejsze próby zatrzymania epidemii na szczeblu lokalnym i regionalnym były właściwą strategią i nie zgadza się z zarzutami, że brytyjski rząd jest spóźniony w stosunku do tego, co zaczęły robić już władze innych krajów europejskich.

 

„Nikt nie chce narzucać tych środków, o ile nie jest to absolutnie konieczne, więc sensowne było skupienie się początkowo na obszarach, gdzie choroba narastała, zamiast zamykać firmy, puby i restauracje w tych częściach kraju, gdzie częstotliwość jej występowania była niska. Chcę podziękować milionom osób, które przetrwały lokalne ograniczenia, czasami trwające miesiącami” – mówił Johnson. „Ale walczymy z chorobą i kiedy dane się zmieniają, my musimy też zmieniać kurs” – podkreślił.

 

Mówił, że bez podjęcia ogólnokrajowych działań realne jest ryzyko „medycznej i moralnej katastrofy”, gdy publiczna służba zdrowia NHS nie będzie w stanie przyjąć wszystkich pacjentów wymagających pomocy, a lekarze i pielęgniarki zmuszeni będą do wybierania, komu pomóc, a kto będzie musiał umrzeć.

 

W związku z tym Johnson oświadczył – co już zapowiedział w sobotę wieczorem – że od czwartku do 2 grudnia ludzie w Anglii będą mogli wychodzić z domów tylko w ściśle określonych przypadkach, takich jak nauka, praca – o ile ktoś nie może pracować z domu, ćwiczenia na świeżym powietrzu, wizyty lekarskie, zakup żywności i artykułów pierwszej potrzeby, udzielanie pomocy osobom tego wymagającym.

 

Zamknięte będą wszystkie sklepy, z wyjątkiem tych sprzedających towary pierwszej potrzeby, a także punkty usługowe, puby, bary i restauracje, choć nadal mogą one działać w systemie na wynos i z dostawą.

 

„Nie wracamy do pełnowymiarowej blokady z marca i kwietnia, te działania są mniej restrykcyjne” – podkreślił Johnson, wskazując, że otwarte pozostaną szkoły i uniwersytety. Zapewnił, że te restrykcje są ograniczone w czasie i po 2 grudnia wygasną. Później celem rządu ma być powrót do dotychczasowego systemu z trzema poziomami restrykcji regionalnych. Oświadczył, że brytyjski rząd będzie koordynował działania z władzami Szkocji, Walii i Irlandii Północnej w celu wypracowania wspólnego planu na okres świąteczno-noworoczny.

 

Johnson przekonywał też, że choć prognozy naukowców są przygnębiające, są oni znacznie bardziej optymistyczni co do perspektywy średnio- i długoterminowej. Wskazał na prace nad szczepionką, zwiększenie liczby miejsc w szpitalach i zwiększenie możliwości testowania na obecność koronawirusa.

 

„Wierzę, że razem te postępy techniczne pozwolą nam pokonać tego wirusa do wiosny, tak jak ludzkość pokonała każdą inną chorobę zakaźną. I nie jestem sam w tym optymizmie, ale nie mogę udawać, że droga przed nami jest łatwa albo pozbawiona bolesnych wyborów dla nas wszystkich. I tak przez następne cztery tygodnie muszę prosić mieszkańców tego kraju, aby zebrali się razem, chronili NHS i ocalili wiele tysięcy istnień ludzkich” – zakończył Johnson.

 

W odpowiedzi na jego wystąpienie lider opozycyjnej Partii Pracy Keir Starmer zarzucił rządowi, że zwlekając z decyzją o wprowadzeniu lockdownu, tylko pogorszył sytuację. Przypomniał, że SAGE – naukowa rada ds. sytuacji kryzysowych – zaleciła takie działania już 21 września.

 

„Przez 40 dni premier ignorował tę radę” – podkreślił Starmer, dodając, że przez to lockdown będzie dłuższy i głębszy. „Na każdym etapie premier był spóźniony wobec krzywej zakażeń. Na każdym etapie odsuwał wyzwanie, ignorował rady i przedkładał to, na co miał nadzieję, nad to, co się działo. Na każdym etapie obiecywał za dużo i dawał zbyt mało” – mówił Starmer.

 

Pomimo tych zarzutów Starmer powiedział, że laburzyści poprą w głosowaniu wprowadzenie lockdownu, bo w obecnej sytuacji nie ma innego wyjścia. Ta deklaracja przesądza, że mimo sprzeciwu części posłów Partii Konserwatywnych zaproponowane przez Johnsona działania zyskają aprobatę Izby Gmin. Głosowanie w tej sprawie odbędzie się w środę.

 

Lockdown będzie obejmował tylko Anglię, bo kwestie ochrony zdrowia w Szkocji, Walii i Irlandii Północnej są w kompetencjach tamtejszych rządów. W Walii i Irlandii Północnej ograniczone w czasie lockdowny już obowiązują.

 

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520