W latach 60. w Warszawie mieszkał James Bond. Pracował dla ambasady brytyjskiej i był rozpracowywany przez polski kontrwywiad. IPN ujawnił właśnie informacje na jego temat.
Nietypową informację podał Instytut Pamięci Narodowej. W ogromnych archiwach instytucji znaleziono ślad po najbardziej znanym agencie Jej Królewskiej Mości – Jamesie Bondzie. Według ustaleń IPN przybył on do Warszawy 18 lutego 1964 roku.
„Jego oficjalne stanowisko to sekretarz-archiwista attachatu wojskowego ambasady brytyjskiej. Przybycie tak znanego agenta nie uszło uwadze funkcjonariuszom Departamentu II (kontrwywiadu) Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Założono sprawę operacyjnej obserwacji o kryptonimie „Samek” i poddano go ścisłej inwigilacji” – podaje IPN.
James Bond miał być rozmowny, ostrożny i „interesował się niewiastami”. W Polsce przebywał do stycznia 1965. Nim wyjechał, jesienią 1964 udał się wraz z dwoma pracownikami ambasady brytyjskiej do województw białostockiego i olsztyńskiego, aby „penetrować obiekty wojskowe”. Historia jest o tyle nietypowa, że według twórcy serii o Jamesie Bondzie – postać agenta 007 jest fikcyjna.
Warto dodać, że Ian Fleming napisał pierwszą część sagi „Casino Royal” w 1953 roku. Agent, który przyjechał do Polski w latach 60. i został odnaleziony przez IPN to James Albert Bond. W dokumentach możemy przeczytać, że „realny” Bond urodził się 30 stycznia 1928 roku w brytyjskim Bideford w hrabstwie Devon. W Warszawie mieszkał w budynku przy ul. Obrońców 2 na Saskiej Kępie.