Pracownik administracji Charlie’ego Bakera, gubernatora stanu Massachusetts, podał się do dymisji po tym, jak użył świateł i syreny, aby przebić się przez korek w Bostonie.
Matthew Sisk był zatrudniony w Departamencie Konserwacji i Rekreacji. Rocznie zarabiał 112 tysięcy dolarów.
– Zrezygnował z pracy, co było właściwą decyzją – podkreślił Baker. Dziennikarze dopytywali gubernatora, czy w jego administracji pracują osoby bez odpowiednich kwalifikacji, na co odparł: – Wszyscy przechodzą przez te same procedury. Na tej podstawie określamy, czy mają kwalifikacje czy nie.
Baker dodał, że ze świateł i sygnalizacji powinni korzystać jedynie pracownicy pogotowia, straży pożarnej i policji.
(jj)