4.5 C
Chicago
piątek, 29 marca, 2024

Poznańska Prokuratura Regionalna nie zgadza się z decyzją sądu o braku aresztów dla 4 osób w „aferze Giertycha”

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Poznańska Prokuratura Regionalna nie zgadza się z decyzją sądu o braku aresztu dla czterech osób, na których ciąży zarzut wyprowadzenia niemal 93 milionów złotych z giełdowej spółki Polnord. Wśród nich jest biznesmen Ryszard K.

Sąd Okręgowy w Poznaniu podtrzymał decyzję Sądu Rejonowego Poznań Stare Miasto i odrzucił możliwość ich aresztowania, oddalając tym samym zażalenie Prokuratury na brak zastosowania tego środka zapobiegawczego.

Rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Poznaniu Aleksander Brzozowski jako powód decyzji wskazał to, że „zebrany w sprawie materiał dowodowy nie uprawdopodabnia w stopniu graniczącym z pewnością, że podejrzani popełnili wrzucane im czyny”.

Tymczasem w opublikowanym stanowisku Prokuratura Regionalna w Poznaniu podkreśla, że ze zgromadzonych dowodów wynika, że podejrzani ściśle ze sobą współpracowali podczas dokonywania poważnych przestępstw gospodarczych oraz prania brudnych pieniędzy, a także ukrywania tego procederu. Oceniała, że w związku z tym „istnieje z ich strony wysokie prawdopodobieństwo mataczenia”.

Poznańska Prokuratura Regionalna przypomina, że zarzuty postawiła na podstawie śledztwa wszczętego w 2017 roku po zawiadomieniu złożonym przez pokrzywdzoną spółkę. Podkreśliła, że w sprawie zgromadzono bardzo obszerny materiał dowodowy. Obejmuje on zeznania najbliższych współpracowników biznesmena Ryszarda K. i adwokata Romana G., dziesiątki tysięcy dokumentów spółek i zabezpieczonej korespondencji. Śledczy zebrali także dane z kont bankowych i opinie biegłych.

W stanowisku Prokuratura zaznacza, że w jej ocenie „zebrane dowody w sposób niebudzący wątpliwości wskazują na przywłaszczenie olbrzymich kwot i próbę ukrycia ich źródła poprzez mechanizmy typowe dla przestępstwa prania brudnych pieniędzy”.

Wyjaśnia, że służył do tego między innymi łańcuszek firm zakładanych przez współpracowników adwokata Romana G. Ilustruje to przykładem działki w Wielkopolsce, którą jedna z takich firm kupiła za 7 milionów złotych, po czym po ośmiu dniach odsprzedała spółce Polnord za blisko 27 milionów złotych. Śledczy podkreślają, że „Polnord nie zdecydował się na zakup działki od pierwotnego właściciela po cenie rynkowej, mimo że znał ofertę, lecz dopiero od pośrednika – podejrzanego Sebastiana J., bliskiego współpracownika podejrzanego Romana G., za czterokrotnie wyższą kwotę”. Według ustaleń śledczych około 20 milionów złotych zysku z tej transakcji zostało wytransferowanych do spółek kontrolowanych przez biznesmena Ryszarda K., w tym do Prokom Investments SA.

W komunikacie czytamy, że podobną drogą, poprzez spółki-słupy, z Polnordu do Prokomu trafiło jeszcze ponad 70 milionów złotych pochodzących ze sprzedaży bezwartościowych wierzytelności. Pieniądze zostały następnie wytransferowane do podmiotów gospodarczych zarejestrowanych między innymi na Cyprze.

Prokuratura domagała się aresztu dla pięciu podejrzanych z powodu ryzyka matactwa. Sąd nie zajął się zażaleniem dotyczącym Piotra W., ponieważ według rzecznika prasowego sądu nie zostało ono dostarczone w terminie.

Zażalenie nie dotyczyło Romana Giertycha, wobec którego prokuratura zastosowała poręczenie majątkowe.

IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/Prokuratura Krajowa & wcześn./d jl/w sk

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520