W nocy z czwartku na piątek poznańscy policjanci otrzymali dwa zgłoszenia dotyczące agresywnego mężczyzny, który uzbrojony w nóż i młot budowlany zdemolował wejście do dyskontu przy ulicy Głównej, a potem atakował siedzącego w samochodzie przypadkowego świadka zdarzenia. Aby obezwładnić napastnika, policjanci musieli użyć broni.
W nocy z 6 na 7 września poznańscy policjanci otrzymali dwa zgłoszenia o agresywnym mężczyźnie na ulicy Głównej. Najpierw miał zdemolować wejście do sklepu spożywczego, a następnie zaatakował postronnego mężczyznę siedzącego w pojeździe. W obydwu zgłoszeniach informowano, że sprawca posługuje się nożem i młotem budowlanym.
– Gdy nasz radiowóz wjechał na parking, agresywny mężczyzna natychmiast rzucił się na policjantów, wykrzykując, że ich pozabija – relacjonuje Iwona Liszczyńska z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. – Odłamki szkła z wybitej szyby raniły jednego z funkcjonariuszy. Mężczyznę udało się obezwładnić dopiero po użyciu broni. Napastnik został postrzelony w nogę i pachwinę. Obecnie przebywa w jednym z poznańskich szpitali. Ma status osoby zatrzymanej, jest pod nadzorem policjantów. – Nie mamy wątpliwości, że gdyby nie szybka reakcja policjantów, doszłoby do tragedii – mówi Iwona Liszczyńska.
– Policjanci nie wykluczają, że mężczyzna znajdował się pod wpływem środków psychoaktywnych, na co wskazywał jego stan. O tym, jakie zarzuty zostaną postawione mężczyźnie i kiedy, zdecyduje prokurator prowadzący sprawę. Trwa zbieranie materiału dowodowego. Zatrzymany mężczyzna to 36-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego.
MCC aip