To już przesądzone. W Poznaniu na okres Euro 2016 nie powstanie strefa kibica. Miasto zrezygnowało z takiego pomysłu tłumacząc, że koszty budowy takiej strefy byłyby za duże. Zamiast tego na czas mistrzostw Europy prawdopodobnie wrócą telewizory w ogródkach na Starym Rynku.
– W ciągu ostatnich lat Poznań wydał dużo pieniędzy na piłkę nożną. Tym razem uznaliśmy, że budowa stref kibica byłaby zbyt droga. Koszt takiej inwestycji wynosiłby ponad milion złotych – wyjaśnia Arkadiusz Stasica, zastępca prezydenta Poznania. Przypomnijmy, że kilka dni temu „Głos Wielkopolski” jako pierwszy informował o trzech ofertach dotyczących budowy strefy kibica w Poznaniu, które wpłynęły do Urzędu Miasta. Swoje propozycje złożyły Międzynarodowe Targi Poznańskie, spółka Marcelin Management oraz telewizja Polsat. Każda z propozycji zakładała powstanie strefy kibica z telebimem, punktami gastronomicznymi i miejscem dla widowni. Różniły się od siebie jednak kosztami realizacji oraz lokalizacją. Zobacz też: Władze miasta już wtedy mówiły, że prawdopodobnie nie zdecydują się na żadną z nich. Jednocześnie brały jednak pod uwagę możliwość budowy strefy kibica na własną rękę. Teraz już wiadomo, że żadna z tych opcji nie zostanie zrealizowana z powodu zbyt dużych kosztów. Tylko za same prawa do transmisji meczów trzeba byłoby zapłacić ok. 300 tys. zł. – Chcielibyśmy jednak zapewnić poznaniakom możliwość oglądania meczów mistrzostw Europy na telewizorach w ogródkach na Starym Rynku. Prezydent zgodził się na takie rozwiązanie – mówi Arkadiusz Stasica.
TS/Norbert Kowalski (AIP), foto Grzegorz Dembiński