2.6 C
Chicago
piątek, 29 marca, 2024

Porachunki sprzedawców choinek w Warszawie: Wyszedł do nich z piłą motorową, oni ruszyli z pięściami

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Porachunki o świąteczne drzewka na warszawskim Mokotowie. Sprzedawcy jednego z punktów sprzedaży choinek opacznie definiują magię świąt. Dwóch 28-latków handlujący choinkami miało zmusić groźbą innego mężczyznę z tej samej branży do zamknięcia biznesu. Wcześniej zniszczyli pokrzywdzonemu 130 drzewek. Obaj nie przyznali się do przestępstwa, stojąc na stanowisku, że to oni są pokrzywdzeni całą tą sytuacją. 

 

Przed kilkoma dniami na jednym ze stoisk z choinkami na Dolnym Mokotowie pojawiło się dwóch mężczyzn, którzy celowo uszkodzili ponad 130 drzewek. Sprawcy obcinali i łamali czubki oraz gałęzie przygotowanych do sprzedaży choinek. Sprzedawca poinformował o sytuacji lokalnych policjantów, którym powiedział o swoich podejrzeniach. Mężczyzna zasugerował, że związek z przestępstwem na jego szkodę mogą mieć inni handlarze, którzy nieopodal także mieli swoje stoisko z choinkami. – W związku z powyższym wyraził wobec nich swoje niezadowolenie. Mężczyźni poczuli się tym dotknięci, ponieważ jak sami twierdzą, nigdy nie uciekali się do takich praktyk – relacjonuje warszawska policja.

 

Oskarżenia sąsiada nie dawały spokoju podejrzanym. Po całym dniu pracy, około godz. 1 w nocy, mężczyźni postanowili złożyć wizytę w pobliskim punkcie, gdzie sprzedawca wraz ze swoją żoną nocował w przyczepie kempingowej. Wizyta przybrała formę agresywnej napaści. Zamiast kulturalnego pukania do drzwi, sen małżeństwa przerwał głośny dźwięk tłuczonego szkła – szyby przyczepy zostały uszkodzone kijem. Następnie napastnicy urwali listwę z oświetleniem LED i zniszczyli baner reklamowy zawieszony na bramie wjazdowej.

 

– Wykrzykiwali słowa wulgarne oraz wypowiadali groźby, z których wynikało, że mężczyzna ma zakończyć swoją działalność – czytamy w publikacji Komendy Stołecznej Policji. Pokrzywdzony postanowił bronić swojej rodziny oraz dobytku. Wyszedł do napastników z uruchomioną piłą motorową. To nie zrobiło jednak wrażenia na rozwścieczonych mężczyznach, którzy ruszyli w kierunku sprzedawcy z pięściami. Odpierając atak, jeden z nich został raniony w okolice lewego nadgarstka.

 

– Chwilę później na miejscu pojawili się wezwani policjanci, którzy zapanowali nad awanturą. Funkcjonariusze wezwali ratowników medycznych, którzy przewieźli jednego z napastników do szpitala, gdzie została mu opatrzona rana. Po ustaleniu okoliczności policjami przyjęli zawiadomienie od pokrzywdzonych. Napastnicy trafili do policyjnych cel. Następnego dnia usłyszeli zarzuty umyślnego uszkodzenia mienia oraz stosowania gróźb bezprawnych w celu zmuszania do zaprzestania sprzedaży choinek. Obaj nie przyznali się do przestępstwa, stojąc na stanowisku, że to oni są pokrzywdzeni całą tą sytuacją. Teraz swoją linię obrony będą mogli zaprezentować przed sądem, który może ich skazać nawet na 5 lat więzienia – wyjaśnia podkom. Robert Koniuszy z Komendy Rejonowej Policji Warszawa II.

 

 

 

Kacper Komaiszko aip

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520