Moskwa włącza do swoich Sił Zbrojnych oddziały południowoosetyjskich separatystów. To kolejny krok, który zbliża do Rosji oderwaną od Gruzji Osetię Południową. Odpowiedni dokument przyjął rosyjski rząd. Porozumienie musi jeszcze podpisać prezydent Władimir Putin.
Od rozpadu Związku Radzieckiego, Rosja wspierała separatystów dążących do oderwania od Gruzji dwóch republik: Abchazji i Osetii Południowej. Po rosyjsko – gruzińskiej wojnie z 2008 roku, Moskwa uznała niepodległość zbuntowanych regionów i rozmieściła na ich terytorium wielotysięczne kontyngenty wojskowe. Na mocy zawartego 9 lat temu porozumienia o zawieszeniu broni ustanowiono między Gruzją właściwą, a Abchazją i Osetią Południową tak zwaną tymczasową linię rozgraniczającą. Gruzini mieszkający w strefie konfliktu nieustannie skarżą się, że separatyści wspierani przez rosyjskich żołnierzy przesuwają słupy graniczne, odbierając im sady i pola. Moskwa nigdy nie zareagowała na skargi Gruzji, ani w bezpośrednich rozmowach z przedstawicielami rządu w Tbilisi, ani na forum międzynarodowym. Na mocy przygotowanego przez rosyjski rząd porozumienia, oddziały separatystów mają zostać włączone do rosyjskiej armii, a tym samym granica między Osetią Południową i Gruzją stanie się bezpośrednią linią obrony Rosji. Eksperci nie wykluczają, że w ten sposób Moskwa postanowiła odpowiedzieć na dotychczasowe starania Gruzji o członkostwo w NATO. W maju w Tbilisi odbędzie się posiedzenie Zgromadzenia Parlamentarnego Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Maciej Jastrzębski/Moskwa, Fot. Dreamstime.com