2.4 C
Chicago
czwartek, 28 marca, 2024

Polska reprezentacja rozpoczęła zgrupowanie

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Reprezentacja Polski rozpoczęła zgrupowanie przed meczem z Czarnogórą w ramach eliminacji mistrzostw świata 2018. Starcie w Podgoricy w niedzielę. Do tego czasu Adam Nawałka musi rozwiązać kilka problemów.

W tych eliminacjach piłkarze Nawałki takiej przerwy od siebie jeszcze nie mieli. Ostatni raz widzieli się 14 listopada, przy okazji towarzyskiego meczu ze Słowenią (1:1). Choć już wtedy kilku kluczowych zawodników dostało od selekcjonera wolne. O eliminacyjne punkty Polacy walczyli trzy dni wcześniej w Bukareszcie z Rumunią. Zdobyli je, wygrywając 3:0. Odnieśli zwycięstwo ważne z wielu względów, nie tylko dlatego, że zostali liderami grupy E. Można było odetchnąć także po turbulencjach w pierwszych spotkaniach. Zaczęło się od remisu z Kazachstanem 2:2, mimo dwubramkowego prowadzenia. W październiku były wprawdzie dwie wygrane – 3:2 z Danią i 2:1 z Armenią – ale między spotkaniami doszło do zbyt dużego świętowania zwycięstwa. Skończyło się ono skargami gości hotelowych i dodatkową pracą ekipy sprzątającej. Obecnie reprezentacja ma tydzień na przygotowania. Jak zwykle w hotelu w Wawrze, z dala od centrum Warszawy. Choć akurat w poniedziałek ich koncentrację mógł zakłócać kongres biznesowy z udziałem pracowników elitarnego grona salonów fryzjerskich. W większości kobiet. – Widziałam Nawałkę! Będą też piłkarze? – pytała jedna z uczestniczek. – Będzie można zrobić sobie z nimi zdjęcie?! – dopytywała, gdy się dowiedziała, że do godz. 19.30 muszą przyjechać wszyscy. Reprezentanci wystawili chętnych na dużą próbę. Do hotelu zawitali pod koniec dnia. Żarty dotyczące kongresu też można zakończyć, bo drużyna zajmuje część hotelu, który na czas zgrupowania jest niedostępny dla innych gości. Cel jest jeden, mówił o nim już dzień wcześniej Nawałka – zwycięstwo i umocnienie się na pierwszym miejscu. Polska prowadzi, mając na koncie 10 punktów. Czarnogóra jest druga i ma trzy punkty mniej. Kolejne miejsca zajmują Dania (sześć pkt) i Rumunia (pięć), które zmierzą się ze sobą także w niedzielę o godz. 20.45. – Zdajemy sobie sprawę, co może dać nam ten mecz. Ale przygotowujemy się do niego bez względu na to – podkreślił bramkarz kadry Łukasz Fabiański, który do tej pory był podstawowym graczem kadry. W niedzielę Nawałka po raz kolejny zapowiedział, że decyzję o tym, kto będzie bronił, podejmie w trakcie zgrupowania. Tym razem może go czekać twardy orzech do zgryzienia. Fabiański w Swansea nie popełnia karygodnych błędów, ale zespół radzi sobie kiepsko w Premier League (17. miejsce), tracąc dużo bramek (w 29 meczach 63, najwięcej w lidze). Z kolei Wojciech Szczęsny w AS Roma wyróżnia się od kilku miesięcy. – My, bramkarze, mamy świadomość tego, że nic nie jest żadnemu z nas dane, że mamy walczyć o miano podstawowego golkipera. Nie widzę w tym nic dziwnego – ocenił Fabiański, któremu od tego zgrupowania ubył kolega, czyli Artur Boruc. Bramkarz Bournemouth zakończył reprezentacyjną karierę. – Rozmawialiśmy ostatnio z Arturem, prosił, żeby przekazać wszystkim pozdrowienia, co czynię. Artur był bardzo charakterystyczną postacią tej drużyny, mającą wpływ na grupę. Szkoda, że zakończył karierę, ale takie są koleje losu. Będzie mi go brakowało, ale są następni, którzy będą starali się to wykorzystać – stwierdził 31-letni „Fabian”. Obsada bramki to niejedyna trudna sytuacja, z którą musi poradzić sobie w tym tygodniu Nawałka. Druga, o wiele trudniejsza – bo bramkarze są przecież w bardzo dobrej formie – dotyczy Grzegorza Krychowiaka. Defensywny pomocnik ma problemy w Paris Saint-Germain. Gra rzadko, a częściej wcale. W weekend nie było go w składzie na ligowy mecz z Lyonem (Macieja Rybusa też). Według francuskiego dziennika „Le Parisien” Polak miał mieć sprzeczkę z Presnelem Kimpembe. Paryski klub zakazał mu rozmawiać o sprawach klubu podczas zgrupowania. Tylko jemu. Nawałka przekonuje, że wierzy w umiejętności Krychowiaka. O jego ewentualnej grze decydować będzie dyspozycja na treningach. Gdyby ta nie była zadowalająca, a selekcjoner nie chciałby zmieniać taktyki z Rumunii z wyżej ustawionymi Karolem Linettym i Piotr Zielińskim, to ma do dyspozycji m.in. Krzysztofa Mączyńskiego (Wisła Kraków), Damiana Dąbrowskiego (Cracovia) i Jacka Góralskiego). – Nie patrzę na problemy Grześka. Daję z siebie maksa, żeby trener widział moje zaangażowanie -stwierdził Dąbrowski. W każdym razie z Czarnogórą każdy twardo grający piłkarz będzie na wagę złota. – Rozmawiałem z Mirkiem Covilo, z którym gram w klubie. Zna klimat bałkańskich meczów, uprzedzał o gorącej atmosferze. Ale w Rumunii było trudno i nerwowo, a pokazaliśmy, że potrafimy sobie z takim czymś radzić – wspominał Dąbrowski. – W Bukareszcie mieliśmy przedsmak tego, co nas czeka w Podgoricy. Mamy zatem doświadczenie, jak się dobrze przygotować – uzupełnił Fabiański.

Tomasz Biliński (aip), Fot. Paweł Relikowski

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520