Ministerstwo Rozwoju zapowiada ulgę na robotyzację. Będą z niej mogli skorzystać przedsiębiorcy, którzy zakupią nowe roboty służące do produkcji przemysłowej. Właściciele firm będą mogli odliczyć 50 procent kosztów poniesionych na robotyzację niezależnie od wielkości i rodzaju branży.
Wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz powiedziała, że Polska w tej chwili najniższy wskaźnik robotyzacji w Europie Środkowo – Wschodniej i powinno się to zmienić. W tej chwili wynosi on 42 roboty na tysiąc pracowników.
Wicepremier podkreśliła, że pandemia koronawirusa może doprowadzić do przeniesienia produkcji z odległych zakątków świata z powrotem do Europy. Przyczyną jest niepewność dotycząca sprawności transportu. To oznacza, że Polska musi zwiększyć konkurencyjność, a jednym z jej przejawów winien być wyższy wskaźnik robotyzacji w naszym kraju.
Jadwiga Emilewicz podkreśliła jednocześnie, że robotyzacja nie zabierze miejsc pracy dla ludzi.
Z założeń projektu przedstawionego przez resort rozwoju wynika, że ulga obejmie zarówno płatników PIT, jak i CIT. Przedsiębiorcy będą mogli odliczyć koszty w ciągu roku podatkowego.
Wiceminister rozwoju Marek Niedużak powiedział, że uldze będzie podlegać nie tylko zakup robotów, ale także między innymi oprogramowania. Możliwe będzie także odliczenie instrukcji, szkoleń dla pracowników, a także maszyn towarzyszących robotom.
Przedstawiciele resortu rozwoju chcą, by ulga weszła w życie na początku 2021 roku. Koszt ulgi dla budżetu państwama przekroczyć miliard złotych.
IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/ #Pszoniak/i wz/w dyd