Polscy siatkarze znowu górą

Od pewnego zwycięstwa rozpoczęli udział w turnieju o mistrzostwo Europy polscy siatkarze. Biało-czerwoni pokonali w Warnie Belgię 3:0.
Trener Stephane Antiga nie mógł skorzystać z narzekającego na ból pleców Piotra Nowakowskiego, który oczywiście był zgłoszony do gry, ale całe spotkanie przestał wśród rezerwowych. Z kolei ze zwichniętym palcem grał Bartosz Kurek, ale to częsty przypadek w siatkówce. Sztab medyczny polskiej drużyny twierdzi, że uraz Nowakowskiego nie jest groźny i już dzisiaj ma być gotowy do gry.
Klasa sportowa rywali biało-czerwonych w fazie grupowej nie jest specjalnie wygórowana i gdy Nowakowskiego nie będzie na boisku dzisiaj i jutro to nic się nie stanie, bo teoretycznie najsilniejszego przeciwnika już pokonaliśmy.
Dwa sety wczorajszego spotkania – pierwszy i trzeci – były kompletnie bez historii. Polacy wygrywali w nich zdecydowanie od samego początku do  końca, a rozbici Belgowie nie mieli pomysłu, jak zatrzymać mistrzów świata. Rozluźnieni Polacy bawili się zagrywką, doprowadzali rywali do szału blokiem na siatce, a do tego nie mieli żadnych problemów z przyjęciem zagrywki.
Emocje były tylko w drugiej partii, w której Belgowie byli blisko zwycięstwa, a polskim kibicom bez wątpienia przypomniał się Puchar Świata w Japonii, gdzie biało-czerwoni często przegrywali po jednym secie ze słabszymi rywalami. Podopieczni trenera Dominique’a Baeyensa prowadzili 22:20, ale po dobrych zagrywkach Bartosza Kurka biało-czerwoni doprowadzili do gry na przewagi. Długo nie mogli skończyć piłek meczowych, aż wreszcie Michał Kubiak popisał się sprytną zagrywką do linii bocznej, której Belgowie nie przyjeli. Inna sprawa, że wyrównany set był raczej winą popełnianych błędów przez Polaków, niż zasługą Belgów.
Z bardzo dobrej strony w meczu z Belgią pokazali się przyjmujący – Michał Kubiak i Mateusz Mika, którzy nie tylko nie mieli problemów z zagrywką rywali, ale i skutecznie odciążali w ataku Kurka. Kolejny raz doskonale w obronie spisywał się libero Paweł Zatorski.
Polacy w Warnie spędzą ledwie kilka dni, bo już w poniedziałek będą przenosić się do  Sofii, gdzie odbędą się ćwierćfinały, półfinały oraz spotkania o medale. Wcześniej jednak polski zespół zmierzy się dzisiaj o godz. 19.30 ze Słowenią i w niedzielę o godz. 17 z Białorusią. Wczoraj w bezpośrednim starciu tych drużyn górą byli Słoweńcy, a Białorusini zaprezentowali bardzo słabą siatkówkę. Obie drużyny nie powinny sprawić problemów Polakom.
Ciekawie było w dwóch innych halach, gdzie padły niespodziewane wyniki. W Sofii Bułgarzy rozbili w trzech krótkich setach Niemców, a z kolei we włoskim Busto Arsizio Słowacy, z którymi Polacy wyraźnie wygrali ostatnie sparingi przed turniejem odebrali punkt Serbom, a nawet byli bliscy zwycięstwa.
Grupa C
Polska – Belgia 3:0 (25:18, 29:27, 25:16)
Polska: Drzyzga, Kubiak 15, Bieniek 5, Kurek 11, Mika 16, Kłos 4, Zatorski (libero) oraz Konarski 4, Łomacz, Buszek. Trener: Stephane Antiga.
Belgia: Valkiers, Rousseaux 7, Van deVoorde 4, Van Walle 9, Deroo 5, Verhees 3, Dejonckheere (libero) oraz D’Hulst, Van den Dries 2, Baetens 1, Coolman 4, Klinkenberg, Colson. Trener: Dominique Baeyens.
Słowenia – Białoruś 3:0 (25:12, 25:21, 25:17). Dziś: Białoruś – Belgia (godz. 16.30, transmisja Polsat Sport), Polska – Słowenia (19.30, Polsat Sport, Polsat Sport News). Jutro: Belgia – Słowenia (14), Polska – Białoruś (17, Polsat Sport, Polsat Sport News)
Grupa A: Holandia – Czechy 3:1 (25:21, 25:17, 20:25, 25:18), Bułgaria – Niemcy 3:0 (25:20, 25:17, 25:20). Dziś: Holandia – Niemcy (godz. 16.30), Czechy – Bułgaria (19.30). Jutro: Niemcy – Czechy (16.45), Holandia – Bułgaria (19.45)
Grupa B: Francja – Chorwacja 3:0 (26:24, 25:14, 25:22), Włochy – Estonia zakończył się po zamknięciu tego wydania. Dziś: Francja – Estonia (17.30), Chorwacja – Włochy (20.30). Jutro: Estonia – Chorwacja (15), Francja – Włochy (18)
Grupa D: Serbia – Słowacja 3:2 (25:22, 22:25, 30:28, 24:26, 15:9), Rosja – Finlandia zakończył się po zamknięciu tego wydania. Dziś: Serbia – Finlandia (15), Słowacja – Rosja (18). Jutro: Finlandia – Słowacja (15), Serbia – Rosja (18)