12.6 C
Chicago
czwartek, 18 kwietnia, 2024

Polscy piłkarze po porażce z Senegalem: Graliśmy za wolno, jesteśmy wkurzeni

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Kapitan reprezentacji Polski Robert Lewandowski nie ukrywał rozczarowania po porażce z Senegalem i nie szczędził słów krytyki pod adresem własnej drużyny.

Z czego wynikała wasza bezradność w pierwszej połowie? Nie udało się wykreować ani jednej 100 proc. sytuacji.

Trochę ze stylu, jakim grał Senegal. Nasi rywale cofnęli się na własną połowę i bali się podejść wyżej, a na dodatek uśmiechnęło się do nich szczęście przy pierwszej bramce. Oczywiście my w ogóle nie powinniśmy do takiej sytuacji dopuścić i nie ma co ukrywać, że zwyczajnie nie graliśmy swojej piłki. Nie wiem, czy wynikało to ze stresu, czy podejmowaliśmy za mało ryzyka? Ciężko powiedzieć.

Co najbardziej pana zdaniem zawodziło w grze reprezentacji Polski? Momentami Senegal was zdominował.

W tym spotkaniu zawiodło bardzo wiele elementów. Graliśmy za wolno, nie było tempa, wyjścia na pozycje i szwankowała komunikacja. Klepaliśmy jeden do drugiego, drugi do pierwszego, ale nic na tym nie zyskiwaliśmy. Powinniśmy częściej przerzucać piłkę do przodu i starać się tam przy niej utrzymywać. Takie granie było przewidywalne i przez to mało efektywne. Za dużo było też po naszej stronie głupich, prostych błędów. Na takim poziomie nie można liczyć, że obędzie się bez konsekwencji.

Czy fakt, że pierwszy raz od dłuższego czasu zagraliście jednym defensywnym pomocnikiem, nie zaburzył płynności gry?

Niełatwo jest mi to teraz ocenić. Największym problemem z mojej perspektywy była zbyt mała ilość podań do przodu. Jak już wspomniałem, powinniśmy dłużej być przy piłce niż rywale, ale na ich połowie, nie na swojej. Kiedy na imprezie rangi mistrzostw świata traci się takie dwie bramki, jakie my straciliśmy, to ciężko wywalczyć potem dobry wynik.

Zdołacie się pozbierać do niedzieli? Mecz z Kolumbią zadecyduje o tym, czy starcie z Japonią będzie miało jeszcze jakąkolwiek stawkę.

Musimy to zrobić, chociaż nie jest to dla nas nic łatwego. Znaleźliśmy się w bardzo niekomfortowej sytuacji, ale z drugiej strony mocno walczyliśmy w eliminacjach o to, żeby w ogóle się tu znaleźć, więc teraz zróbmy wszystko, by jak najdłużej tu pozostać.

 

FOT. BARTEK SYTA / POLSKA PRESS

Czujemy się wkurzeni. Pierwszy mecz na takiej imprezie zawsze jest bardzo ważny, a nam nie wyszedł. Dobre 10 minut to za mało – mówi pomocnik SSC Napoli Piotr Zieliński.

Co czuje drużyna po takim meczu? Jakie nastroje panują w polskiej szatni?

Na pewno jesteśmy wkurzeni, bo nie tak to sobie wyobrażaliśmy, a wiemy, jak ważny jest pierwszy mecz na takiej imprezie. Przed nami jeszcze dwa spotkania, z Kolumbią i Japonią, które musimy wygrać. Jeszcze wszystko przed nami.

Jest Pan wstanie wskazać, co zawiodło w tym spotkaniu? Założenia były złe czy źle weszliście w mecz?

Tak na gorąco nie wiem. Będziemy analizować swoją grę i błędy, ale miałem wrażenie, że w pierwszych 10 minutach fajnie to wyglądało z naszej strony. Później coś poszło nie tak, Senegal przejął inicjatywę i wygrał to spotkanie. Gdybyśmy raz czy drugi lepiej podali w pole karne, to te sytuacje byśmy mieli, ale stało się inaczej. Po upływie wspomnianych dziesięciu minut było zbyt dużo głaskania się z naszej strony. Byliśmy za mało konkretni, a Senegalczycy cofnęli się i czekali, aż zaczniemy grać do przodu. Ewidentnie ustawiali się pod kontrę i łapali nas na to. Dobre 10 minut to za mało.

Czuliście, że Senegalczcy są w tym spotkaniu lepsi pod względem piłkarskim?

Pod względem piłkarskim to może nie, ale na pewno fizycznie mocno dali nam się we znaki. Uważam, że pod tym względem to jedna z najlepszych drużyn na mundialu. Kiedy schodził jeden wielki zawodnik, to zmieniał go jeszcze większy, a wtedy nie jest łatwo grać w piłkę. Nie mieliśmy miejsca w środku pola na rozgrywanie naszych akcji, bo natychmiast pojawiali się przy nas dwaj lub trzej rywale, skupiający się tylko na tym, by wybić piłkę.

A z czego wynika to, że w pierwszej połowie reprezentacja Polski grała praktycznie na stojąco? Nie było gry bez piłki ani wychodzenia na wolne pozycje.

Senegal nam to uniemożliwił. Jeżeli 11 zawodników jest za linią piłki, to ciężko jest rozprowadzać akcje. Niemniej powinniśmy wykorzystać ich błędy, bo też je popełniali, i lepiej rozgrywać swoje ataki. Być może wtedy wykreowalibyśmy sobie więcej dogodnych okazji.

Czuliście frustrację z powodu permanentnej gry Waszych rywali na czas?

Na pewno tak. Bronili się tak głęboko, że nie było się jak przebić z piłką na ich połowie. Nie było jak obrócić się z piłką ani kiwnąć, bo wszędzie był gęsty gąszcz nóg. Na dodatek tak, jak pan zauważył, Senegalczycy kradli każdą sekundę, co także nie ułatwiało nam gonienia wyniku.

A jak czujecie się po tym spotkaniu pod względem kondycyjnym? Statystyki pokazały, że przebiegliście więcej kilometrów.

Z tym nie u nas problemu. Problemem jest główna statystyka, która mówi, że Senegal strzelił więcej bramek i zdobył trzy punkty. Wracamy teraz do Soczi, by odpocząć, zanalizować błędy i być jeszcze lepiej przygotowanymi do starć z Kolumbią i Japonią.

Piotr Janas, Moskwa (AIP)

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520