Członki zwycięskiego biegu 4×400 w sztafecie kobiet na Mistrzostwach Europy Małgorzata Hołub-Kowalik powiedziała, że zespół był zdeterminowany, by zwyciężyć. Polscy lekkoatleci na konferencji prasowej dzielili się wrażeniami z mistrzostw w Berlinie.
Małgorzata Hołub-Kowalik podkreśliła, że jeszcze przed biegiem miała świadomość wyzwania przed jakim stoi sztafeta. „Wiedziałem, że zadanie mamy podwójnie trudne, bo dziewczyny są po biegu indywidualnym, który był półtorej godziny wcześniej. Natomiast wiedziałam, że jesteśmy świetnie przygotowane, że pokażemy się z jak najlepszej strony i będziemy walczyć o jak najwyższe cele. Cieszę się, że się to udało” – zaznaczyła złota medalistka Mistrzostw Europy w Berlinie.
Z kolei złoty medalista w rzucie młotem Wojciech Nowicki zaznaczył, że na jego sukces złożyło się wiele czynników. „Czasami potrzeba danego dnia trochę szczęścia, a ja akurat wtedy miał swój dzień. Dobrze się czułem, dobrze byłem nastawiony psychicznie i dlatego się udało dwa razy rzucić 80 metrów. Mogę powiedzieć, że powoli wchodzę na ten poziom 80 metrów i staram się tak rzucać regularnie” – dodał.
Z kolei srebrny medalista w tej samej dyscyplinie Paweł Fajdek zapewnił, że podczas mistrzostw dał z siebie wszystko. Dodał, że złoty medalista w tej samej konkurencji Wojciech Nowicki był w dniu zawodów lepszy. „Wojtek zrobił kawał dobrej roboty, trafił ze zdrowiem, ale za rok nie będzie taryfy ulgowej i zamienimy się miejscami” – mówił Paweł Fajdek.
Polska zajęła drugie miejsce w klasyfikacji medalowej lekkoatletycznych mistrzostw Europy w Berlinie. „Biało-czerwoni” zdobyli 12 krążków, w tym siedem złotych, cztery srebrne i brązowy.
Mistrzami Europy zostali w stolicy Niemiec: Justyna Święty-Ersetic w biegu na 400 m, Adam Kszczot na 800 m, sztafeta 4x400m w składzie: Święty-Ersetic, Małgorzata Hołub-Kowalik, Iga Baumgart-Witan i Patrycja Wyciszkiewicz; Wojciech Nowicki i Anita Włodarczyk w rzucie młotem oraz Michał Haratyk i Paulina Guba w pchnięciu kulą.
Z kolei złoty medalista w rzucie młotem Wojciech Nowicki zaznaczył, że na jego sukces złożyło się wiele czynników. „Czasami potrzeba danego dnia trochę szczęścia, a ja akurat wtedy miał swój dzień. Dobrze się czułem, dobrze byłem nastawiony psychicznie i dlatego się udało dwa razy rzucić 80 metrów. Mogę powiedzieć, że powoli wchodzę na ten poziom 80 metrów i staram się tak rzucać regularnie” – dodał.
Z kolei srebrny medalista w tej samej dyscyplinie Paweł Fajdek zapewnił, że podczas mistrzostw dał z siebie wszystko. Dodał, że złoty medalista w tej samej konkurencji Wojciech Nowicki był w dniu zawodów lepszy. „Wojtek zrobił kawał dobrej roboty, trafił ze zdrowiem, ale za rok nie będzie taryfy ulgowej i zamienimy się miejscami” – mówił Paweł Fajdek.
Polska zajęła drugie miejsce w klasyfikacji medalowej lekkoatletycznych mistrzostw Europy w Berlinie. „Biało-czerwoni” zdobyli 12 krążków, w tym siedem złotych, cztery srebrne i brązowy.
Mistrzami Europy zostali w stolicy Niemiec: Justyna Święty-Ersetic w biegu na 400 m, Adam Kszczot na 800 m, sztafeta 4x400m w składzie: Święty-Ersetic, Małgorzata Hołub-Kowalik, Iga Baumgart-Witan i Patrycja Wyciszkiewicz; Wojciech Nowicki i Anita Włodarczyk w rzucie młotem oraz Michał Haratyk i Paulina Guba w pchnięciu kulą.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/MR/kano