11.6 C
Chicago
piątek, 19 kwietnia, 2024

Polka z Australii zastrzelona w Stanach przez… policję

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

www.strony.us - Strony Internetowe, Strony Internetowe Chicago Floryda, Pozycjonowanie, Pozycjonowanie stronwww, Pozycjonowanie Stron Chicago Floryda, Reklama Chicago

“ZABILI MAJĘ RUSZCZYK!”

Zabójstwo z wieloma znakami zapytania

Przypadkowymi ofiarami policji padają nie tylko czarnoskórzy mieszkańcy amerykańskich gett. Świadczy o tym niedawny, tragiczny przypadek Polki – Mai Ruszczyk (40). Nasza rodaczka, pochodząca z Sydney w Australii i mieszkająca w USA od 2015, zginęła, zastrzelona we wciąż niejasnych okolicznościach, na przedmieściach Minneapolis (Minnesota), przez… policjanta. Do zabójstwa doszło wtedy, gdy Ruszczyk, późnym wieczorem sama zadzwoniła na policję, zgłaszając możliwą napaść seksualną.
Jest sobota, 15 lipca 2017. Minneapolis w Minnesocie. Dzielnica Fulton, w południowo-zachodniej części miasta. Nie najgorsza. W tym miejscu kończy się tylna uliczka 52nd Street, w jej zachodnim odcinku. Tuż obok, na wysokości 5000 Washburn mieszka Maja Ruszczyk-Damond, ze swoim narzeczonym, Donem. Akurat nie ma go w domu. Wyjechał w podróż służbową.
Dochodzi godzina 11:30 przed północą.
Dyspozytor miejscowej policji odbiera telefon – dzwoni kobieta, zgłaszając możliwość ataku seksualnego. Za swoim domem słyszy bowiem podejrzane odgłosy.
Na miejsce zostaje wysłany radiowóz. W środku znajduje się dwóch funkcjonariuszy policji. Jednym z nich jest Mohamed Noor (31). Drugim – Matthew Harrity (25). Dalszy przebieg zdarzeń jest jeszcze nie do końca jasny. Z początkowych i niepełnych informacji można już jednak odtworzyć przypuszczalny rozwój dalszych wypadków. Znany z zeznań (pragnących zachować anonimowość) trójki świadków zdarzenia.
Radiowóz podjeżdża na zgaszonych światłach. Zatrzymuje się w tylnej uliczce. Tuż za domem Polki. Ona sama podchodzi do kierowcy. I zaczyna rozmawiać z Harrity’m. Ruszczyk jest w piżamie. Trzyma w ręce swój telefon komórkowy. Widać, że dopiero co wyszła z domu.
Nagle, funkcjonariusz, siedzący na fotelu pasażera obok kierowcy – Mohamed Noor wyciąga broń. I bez ostrzeżenia strzela przez szybę drzwi auta, od strony kierowcy. Trafiona w brzuch Polka pada na ziemię. Nie podano, ile policjant oddał strzałów. Obaj funkcjonariusze, od razu po tym wyskoczyli z radiowozu, udzielając pomocy Polce.
W niedzielę wieczorem, w miejscu tragedii, zorganizowano czuwanie, połączone ze wspólną modlitwą. Stawiło się 50 najbliżzszych przyjaciół Polki. Wzięli się za ręce. I odmówili głośną modlitwę za duszę zmarłej. W pobliżu, tej prywatnej ceremonii przyglądało się ponad 250 osób, które solidarnie przyszły złożyć hołd Ruszczyk.
Nie brakowało łez, wzruszeń i wspomnień.
-Zabili Maję Ruszczyk! Maja była, jak cudowne światło w ciemną noc – mówiła Bethany Bradley z Minnesoty. -Była kochana przez wszystkich. I powinna wciąż być tu z nami, na tej Ziemi…
Wielu obecnych na czuwaniu zastanawiało się jednak jaki był powód szokującego działania policji.
W jaki sposób, kobieta w średnim wieku, ubrana w piżamę, rozmawiająca spokojnie z kierowcą policyjnego radiowozu, mogła zostać uznana za zagrożenie? I to śmiertelne, skoro użyto wobec niej zabójczej broni?

(Więcej na ten temat – we strząsajacym, ilustrowanym reportażu, w 30. numerze chicagowskiego tygodnika “EXPRESS”).

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520