W niedzielę wieczorem do szpitala w Dearborn nieopodal Detroit w stanie krytycznym trafił postrzelony funkcjonariusz policji. Napastnik zginął w wymianie ognia z funkcjonariuszami.
Policjant z 14-letnim stażem został postrzelony w tył głowy. Wraz z innym funkcjonariuszem odpowiadał na wezwanie związane z przemocą domową. Gdy padły strzały, mundurowi odpowiedzieli ogniem, zabijając podejrzanego.
James Craig, szef policji w Detroit, poinformował w poniedziałek, że licząca 40-45 lat ofiara prawdopodobnie nie miała bezpośredniego związku z przemocą domową, do której wezwano policjantów. – Nie mamy pojęcia, jaki był motyw sprawcy – oznajmił.
To już siódmy policjant z Detroit, którego postrzelono w ostatnich siedmiu miesiącach. W Wielkanoc kule raniły dwóch funkcjonariuszy. W listopadzie ubiegłego roku zginął policjant Collin Rose, który prowadził śledztwo w związku z włamaniami do samochodów. We wrześniu z kolei w trakcie pogoni za domniemanym złodziejem samochodów życie stracił funkcjonariusz Kenneth Steil.
(dr)/fot.YouTube