Policjanci z Miami wezwali swoich kolegów po fachu z innych części USA do ogólnokrajowego bojkotu najbliższej trasy koncertowej Beyonce, która 27 kwietnia rozpocznie się na stadionie Marlins Park.
Wokalistka podpadła stróżom prawa teledyskiem do piosenki „Formation”, w którym pojawiają się skierowane do funkcjonariuszy słowa „przestańcie do nas strzelać”. Później, w trakcie koncertu podczas Super Bowl, Beyonce dolała oliwy do ognia, występując z tancerkami ubranymi w stroje kojarzone z ruchem Czarnych Panter.
Przekaz piosenkarki potępiło kilku polityków, w tym były burmistrz Nowego Jorku Rudolph Giuliani. Javier Ortiz, prezydent związku policyjnego z Miami, oskarżył Beyonce o „dzielenie Amerykanów poprzez promocję Czarnych Panter i antypolicyjną wiadomość”.
Związek proponuje, aby policjanci – nie tylko w Miami, ale w całym kraju – nie ochraniali koncertów Beyonce. Departament policji w Miami oświadczył jednak, że to wyłącznie stanowisko związku i nie ma na razie przesłanek sugerujących, że podczas kwietniowego koncertu może zabraknąć stróżów prawa.
(łd)