Oddział SWAT policji w Los Angeles w poniedziałek po raz pierwszy strzelał z helikoptera do podejrzanego.
Broni użyto podczas incydentu w dzielnicy Sunland-Tujunga, gdzie 29-letni mężczyzna włamał się do jednego z domów. Na wtorkowej konferencji prasowej Charlie Beck, szef LAPD, poinformował, że podejrzany zaczął w pewnym momencie strzelać do funkcjonariuszy znajdujących się na pokładzie helikoptera, a ci odpowiedzieli ogniem.
Niedługo potem mężczyzna wyszedł z domu, w którym się znajdował, i został postrzelony. Zginął na miejscu.
Beck stwierdził, że niejasne jest, czy 29-latka trafili z helikoptera funkcjonariusze SWAT, czy policjanci przebywający na lądzie.
(hm), Fot. Twitter.com