W weekend w Fort Lauderdale na Florydzie zmarł mężczyzna, przeciwko któremu policja użyła gazu pieprzowego.
Mundurowych wezwano w sobotę do osoby „przejawiającej nienormalne zachowanie”. Podejrzanego znaleziono na środku drogi przed parkiem. Gdy funkcjonariusze chcieli go aresztować, doszło do szarpaniny, w trakcie której wykorzystano gaz pieprzowy. Poszkodowanego zabrano do Broward General Medical Center, gdzie później stwierdzono zgon.
We wtorek policja ujawniła tożsamość zmarłego. To 34-letni Thomas Williams. Nie poinformowała jednak o przyczynie jego zgonu ani o tym, ilu funkcjonariuszy brało udział w interwencji. Stwierdzono natomiast, że Williams stwarzał zagrożenie dla siebie i innych.
Jednym ze świadków sobotniego zajścia był Vince Williams, niespokrewniony z ofiarą mężczyzna, który pracował wtedy w parku i przygotowywał potrawy z grilla. Przypuszcza, że 34-latek znajdował się pod wpływem narkotyków.
– Coś brał, ale nikomu nie przeszkadzał i nikogo nie krzywdził – powiedział.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Florida Department of Law Enforcement.
(łd)