Amerykańska policja bada, czy sprawca ataku na Uniwersytecie Stanowym Ohio w Columbus był inspirowany przez islamskich ekstremistów. Urodzony w Somalii student wjechał wczoraj samochodem w grupę ludzi, po czym ranił kilka osób nożem. Napastnik został zastrzelony przez policjanta.
Napastnikiem był student trzeciego roku Abdul Razak Ali Artan. Urodził się on w Somalii, ale uzyskał prawo stałego pobytu w Stanach Zjednoczonych. Początkowo informowano, że napastnik był uzbrojony w broń palną. Później okazało się, że jako narzędzia ataku użył samochodu oraz noża. „Wysiadł z samochodu po wjechaniu w grupę ludzi i nożem rzeźniczym atakował przechodniów. Po niespełna minucie na miejscu pojawił się policjant i wyeliminował zagrożenie” – mówił zastępca szefa policji uniwersyteckiego kampusu Craig Stone. W ataku 11 osób zostało rannych, z czego jedna ciężko, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Prowadzący dochodzenie nie wykluczają, że atak był aktem terrorystycznym. Na początku roku akademickiego Artan udzielił wywiadu studenckiej gazecie, w którym ubolewał, że jako muzułmanin obawia się publicznie modlić. Sąsiedzi Somalijczyka mówią, że był spokojny i codziennie chodził do meczetu. Przedstawiciele organizacji muzułmańskich potępili atak i zaapelowali, by nie wyciągać pochopnych wniosków na podstawie narodowości lub religii sprawcy.
Marek Wałkuski/Waszyngton, Fot. Twitter.com