Roman Polański zapowiedział, że nie weźmie udziału w jutrzejszej ceremonii wręczania Cezarów. To najwyższe wyróżnienie we francuskiej kinematografii.
Polski reżyser podjął taką decyzję by, jak to ujął , „uniknąć publicznego linczu ze strony samozwańczego trybunału”, który postępuje niezgodnie z prawem, dzięki czemu irracjonalne argumenty mogą tryumfować. W taki sposób określił organizacje feministyczne, które oskarżają go o gwałty i przemoc na tle seksualnym wobec kilku kobiet.
Roman Polański, który przyznał się do zgwałcenia w Stanach Zjednoczonych ponad czterdzieści lat temu trzynastoletniej dziewczynki, zdecydowanie i stanowczo odrzuca pozostałe zarzuty. Decyzję podjął, aby, jak to ujął , ochronić swoją rodzinę, żonę i dzieci, które już w tej chwili dotykają szykany w różnej formie.
Reżyser wyraził żal, że nie weźmie udziału w czterdziestej piątej ceremonii Cezarów. Do tej prestiżowej nagrody aż dwanaście nominacji ma najnowszy film Polańskiego „J’accuse” – „Oskarżam”, w Polsce wyświetlany pod tytułem „Oficer i szpieg”. Jednym z kandydatów do Cezara jest autor zdjęć do tego filmu, polski operator Paweł Edelman.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/ #Marek Brzeziński/Paryż/i mcm/w Siekaj