4.2 C
Chicago
środa, 24 kwietnia, 2024

Pogrzeb obywatela Ukrainy, którego znaleziono w lesie między Wągrowcem a Skokami

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Wczoraj we wsi Trójca w iwanofrankowskim obwodzie odbył się pogrzeb Wasyla Czorneja – Ukraińca, którego ciało odnaleziono w lesie pod Skokami. Również wczoraj rozpoczęła się zbiórka pieniędzy dla jego rodziny. Trwa śledztwo, które ma wyjaśnić okoliczności śmierci mężczyzny.

Od samego rana cała – licząca dwa tysiące mieszkańców – wieś żegnała Wasyla. Rodzina mężczyzny w ciągu dwóch dni zdołała zebrać pieniądze na sprowadzenie zwłok do domu i już w poniedziałek trumna z ciałem mężczyzny przekroczyła granicę. Starania rodziny wspierała też Ambasada Ukrainy w Polsce. Bliscy mówią, że kontakt z Wasylem urwał się 8 czerwca. Rodzina była bardzo zaniepokojona, gdy nie zadzwonił na urodziny swojej córki. – Czekaliśmy na telefon od niego 13 czerwca, w dzień urodzin córki. Nie zadzwonił. Następnego dnia też nie udało nam się z nim skontaktować. A przecież 14 czerwca on miał urodziny. Jak się okazuje, tego dnia już nie żył – mówiła w programie informacyjnym TSN w ukraińskiej telewizji 1+1 Natalia, żona zmarłego.

 

Na Ukrainie na powrót Wasyla czekali żona, syn i dwie córki. Swoimi wyjazdami do pracy do Polski mężczyzna utrzymywał całą rodzinę. O tym, że mężczyzna zmarł, jego rodzina dowiedziała się przez przypadek: sąsiad na facebooku zobaczył opublikowane zdjęcie martwego Ukraińca leżącego w lesie. Było podpisane: „Pod Poznaniem znaleziono mężczyznę, może to być Ukrainiec, szukamy jego krewnych”. – Wasyl skarżył się na trudne warunki pracy, ale musiał zarabiać. Nie dostał ostatniej wypłaty, dlatego nie mógł wrócić do domu. Ten jego ostatni wyjazd, to tak jakby pojechał nie do pracy, a po swoją śmierć – mówi żona zmarłego. Makabrycznego odkrycia 13 czerwca, jak informowała nas Magdalena Sławińska, komendant policji w Wągrowcu dokonał leśniczy.

 

Niezwłocznie zawiadomił policję. Jak udało się nam dowiedzieć w momencie znalezienia mężczyzna miał ubrane na sobie rękawiczki robocze, spodnie dresowe ucięte w okolicy kolan. Na ciele znajdowało się sporo trocin, jakie powstają przy cięciu drzewa. Ruszyły więc kontrole w zakładach przemysłu drzewnego w okolicy Wągrowca. Z czasem zostały one rozszerzone. Jak się okazało mężczyzna pracował znacznie dalej od miejsca, gdzie go znaleziono, niż początkowo sądzono. – Pracował w zakładzie produkującym trumny, niedaleko Nowego Tomyśla – informuje policja. Funkcjonariusze zatrzymali właścicielką firmy.

 

– Policjanci ustalili, że w upalny dzień mężczyzna zasłabł podczas pracy i stracił przytomność. Gdy inni pracownicy zawiadomili właścicielkę, ta zabroniła wzywania karetki pogotowia i nakazała wszystkim iść do domu. Potem okazało się, że nieprzytomny mężczyzna zniknął z terenu zakładu. Nie pojawił się także w domu, w którym mieszkał. W dziwnych okolicznościach zniknął również jeden z Ukraińców, który z nim mieszkał i pracował. Po analizie wszystkich informacji oraz uzgodnieniach poczynionych z prokuratorami policjanci zdecydowali o zatrzymaniu właścicielki firmy. Kobieta trafiła do policyjnego aresztu – relacjonuje Borowiak. Policjanci rozpoczęli jednocześnie poszukiwania Ukraińca, który także pracował w firmie, a zniknął. – Znaleźli go po kilku dniach w Łomży, w jednym z hosteli. Dowody i inne materiały informacyjne, które trafiły w ręce prokuratorów dały podstawę do przedstawienia właścicielce zakładu zarzutu nieudzielenia pomocy nieprzytomnemu mężczyźnie. Został jej także postawiony zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Grozi jej za to kara do 5 lat więzienia.

 

Podobna kara grozi zatrzymanemu obywatelowi Ukrainy, który znając okoliczności zdarzenia, ukrywał się i zatajał informacje utrudniając w ten sposób śledztwo – wyjaśnia policjant. Aktualnie nie wiadomo co było powodem śmierci mężczyzny, którego ciało znaleziono w powiecie wągrowieckim. Prokuratura rejonowa w Wągrowcu cały czas czeka na wyniki sekcji zwłok. Śledczy bez odpowiedzi pozostawiają także pytanie o miejsce śmierci mężczyzny. Czy zmarł w firmie gdzie pracował, a może dopiero po przywiezieniu w okolice Wągrowca? Jak informuje Renata Bocheńska-Bejnarowicz oboje zatrzymani przez policję złożyli obszerne wyjaśnienia. Prokuratorzy aktualnie nie zdradzają ich szczegółów. Zatrzymana właścicielka firmy została aresztowana na trzy miesiące. Zamieszany w całą sprawę obywatel Ukrainy pozostał na wolności. Jak ustaliśmy ma dozór policyjny oraz zakaz opuszczania Polski. Jak udało się nam nieoficjalnie ustalić zatrzymana właścicielka firmy nie posiada stałego miejsca zamieszkania. W ostatnim czasie przebywała na terenie Poznania. Z naszą redakcją skontaktowała się także kobieta, która jak twierdzi pracowała dwa dni w tym samym zakładzie. Chce pozostać anonimowa.

 

– Pracowałam tam rok temu. Warunki okropne. Pracowałam w innej stolarni, ale to co tam było to był skandal – żali się kobieta. Czy potwierdzi to inspekcja pracy? Ta rozpoczęła już kontrolę w zakładzie. Jak dowiedzieliśmy się od Jacka Strzyżewskiego z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Poznaniu, informacje o całym zdarzeniu inspekcja otrzymała z policji. Wcześniej inspektorat nie otrzymywał żadnych niepokojących sygnałów o zakładzie spod Nowego Tomyśla. Witold Horowski, konsul honorowy Ukrainy w Poznaniu i prezes Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Polska Ukraina uruchomił zbiórkę pieniędzy dla rodziny zmarłego.

 

– Bliscy Wasyla nie prosili pomoc. Są pogrążeni w rozpaczy. Dlatego nie zdecydowaliśmy się na natychmiastowe uruchomienie zbiórki. Wiemy jednak, że to ubodzy ludzie, dla których śmierć bliskiego wkrótce będzie miało też wymiar materialnej katastrofy – napisał w mediach społecznościowych Witold Horowski. – Piszą do nas w tej sprawie ci, którzy mają potrzebę wsparcia materialnego tej rodziny. Mam też świadomość, że jest to już właściwy moment na stworzenie takiej możliwości. Podjąłem więc decyzję, aby uruchomić zbiórkę . Każdy, kto chce pomóc rodzinie Wasyla, może to zrobić przez Stowarzyszenie Społeczno-Kulturalne Polska Ukraina lub wpłacić pieniądze bezpośrednio na konta o numerze: 37 1090 1854 0000 0001 1451 2044, z dopiskiem „Dla dzieci Wasyla”.

 

aip

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520