Propozycja, by podzielić Kalifornię na trzy osobne stany, zyskała dość podpisów, by trafić do legislatury i biura sekretarza stanu.
Z inicjatywą nazywaną Cal3 wyszedł miliarder Tim Draper, którego zdaniem kalifornijski system polityczny jest zepsuty. Podpisało się pod nią ponad 600 tys. osób żyjących we wszystkich 58 hrabstwach stanu. To dużo więcej od wymaganych 366 tys. podpisów.
– To bezprecedensowy wyraz wsparcia ze wszystkich stron Kalifornii, by utworzyć trzy stany, które będą kłaść nacisk na reprezentację, responsywność, niezawodność i identyfikację regionalną – oświadczył Draper.
Jeśli projekt zostanie zaakceptowany, z Kalifornii powstaną stany północny, południowy i centralny. Każdy skupiałby się na danej gałęzi przemysłu. W przypadku północy byłoby to m.in. rolnictwo i leśnictwo, w przypadku południa – handel i usługi finansowe, a części centralnej – turystyka i film.
Podpisy będą teraz sprawdzane pod kątem wiarygodności. Jeżeli legislatura wyda na to zgodę, inicjatywa trafi w listopadzie pod głosowanie wyborców. Nawet jeśli jednak opowiedzą się oni za podziałem, zgodę na to musiałby jeszcze wydać Kongres.
(hm)