8.4 C
Chicago
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Podlasie: Trzy pożary zabytkowego domu na działce dewelopera w dwa miesiące

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Śledztwo umorzono. A dotyczyło zniszczenia zabytkowego drewnianego budynku przy ul. Sosnowskiego 7. Tego samego, który wcześniej właściciele chcieli rozebrać, wbrew stanowisku miejskiego konserwatora zabytków.

Obiekt wpisany był do gminnej ewidencji zabytków, chroniony miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, wpisany do katalogu dotyczącym architektury drewnianej w Białymstoku.

 

Z inicjatywy prywatnych właścicieli, sprawa o rozbiórkę toczyła się przed Powiatowym Inspektorem Nadzoru Budowlanego, który na rozbiórkę się zgodził. Konserwator nie. – Chcieliśmy, żeby budynek pozostał. Sprawa była w odwołaniu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Jeszcze przed rozstrzygnięciem nastąpiła sprzedaż, zmienił się właściciel, a obiekt przestał istnieć – mówi Dariusz Stankiewicz, miejski konserwator zabytków w Białymstoku. Ziemia, na której stał budynek, została sprzedana jednej z firm deweloperskich.

 

Seria pożarów zaczęła się w nocy 30 maja. Gdy na miejsce przyjechała straż pożarna, cały budynek stał w ogniu. Do środka zawalił się dach. Kolejny raz żywioł pojawił się 5 lipca. Już tydzień później inspekcja nadzoru budowlanego podjęła decyzję o rozbiórce zniszczonego obiektu. 27 lipca był kolejny pożar. Obiekt był opuszczony, dlatego na szczęście nikt nie został ranny. Ucierpiał tylko dom. To miejski konserwator złożył do prokuratury doniesienie w sprawie uszkodzenia zabytku. To przestępstwo zgodnie z Ustawą z 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Grozi za to kara od 6 miesięcy do lat 8 więzienia.

 

Do wyjaśniania okoliczności sprawy, prokuratura powołany biegły z zakresu pożarnictwa. – Biegły w swojej opinii stwierdził, że najbardziej prawdopodobną przyczyną powstania tych pożarów było podpalenie – informuje Anita Suchorowska, zastępca Prokuratora Rejonowego Białystok-Południa. Prócz ekspertyzy, były oględziny miejsca zdarzenia, przesłuchania ustalonych świadków. To był na nic. Z uwagi na niewykrycie sprawców, w listopadzie postępowanie zostało umorzone.

 

Konserwator nie zamierza składać odwołania. Uważa, że to bezcelowe. Jak dyskutować ze stwierdzeniem, że to podpalenie? – To jest jakiś sposób eliminacji starej zabudowy i realizacji nowych inwestycji – przyznaje gorzko Dariusz Stankiewicz. Historia zna takie przypadki. – Takie pożary miały miejsce w przeszłości na terenie miasta wielokrotnie, na przykład na Bojarach. Fala pożarów się generalnie skończyła, poza tym ostatnim.

 

aip

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520