Sąd Najwyższy stanu Waszyngton podtrzymał w czwartek obowiązujący w Seattle podatek od sprzedaży broni i amunicji, z którego zyski są przeznaczane na badania dotyczące przemocy z użyciem broni.
Podatek wszedł w życie w 2016 roku. Za jego sprawą każda sztuka broni palnej sprzedawanej w mieście podrożała o 25 dolarów, a sztuka pocisku o 2 do 5 centrów, w zależności od rodzaju. W ciągu pierwszego roku istnienia podatek przyniósł mniej niż 200 tys. dolarów przychodu na rzecz badań.
Podobny podatek w USA obowiązuje tylko w hrabstwie Cook w Illinois. Ten w Seattle został zaskarżony przez Narodowe Stowarzyszenie Strzeleckie Ameryki (NRA), a także przez właścicieli sklepów i klientów. Argumentowano, że prawo stanu Waszyngton nie przewiduje, by miasta same regulowały sprzedaż broni. Sąd zdecydował jednak inaczej i stosunkiem głosów 8-1 podtrzymał istniejące przepisy.
W latach 2006-2010 w hrabstwie King, które ma swoją siedzibę w Seattle, broń palna doprowadzała średnio co roku do 131 zgonów. Kolejne 536 osób wymagało w tym czasie hospitalizacji z powodu ran postrzałowych.
(mcz)