Do dwóch lat więzienia grozi małżeństwu z powiatu łowickiego. On po pijanemu rozbił auto, a ona przyjechała po męża w stanie nietrzeźwości.
67-letni kierowca opla w niedzielę (27 września) około godziny 19.40 stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w ogrodzenie, a następnie słup energetyczny. Do zdarzenia doszło w Skaratkach (gm. Domaniewice). Gdy na miejscu pojawili się mundurowi okazało się, że mężczyźnie nic się nie stało, ale jest pijany. Mieszkaniec powiatu łowickiego miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu.
– Na pomoc mężowi przyjechała fiatem żona 67-latka – informuje Urszula Szymczak, rzecznik KPP w Łowiczu. – Od kobiety wyczuwalna była silna woń alkoholu. Badanie stanu trzeźwości 57-letniej mieszkanki powiatu łowickiego wykazało, że miała ona w organizmie aż 2,15 promila alkoholu.
Policja zatrzymała prawa jazdy należące do nietrzeźwej pary. Oboje odpowiedzą przed sądem z kierowanie samochodami w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna dodatkowo zostanie ukarany za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym.
aip