Platforma Obywatelska domaga się zbadania i ujawnienia wszystkich okoliczności wczorajszego wypadku z udziałem samochodu wiozącego premier Beatę Szydło. Szefowa rządu trafiła po nim do szpitala na badania, obecnie przebywa w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie.
Posłowie PO mówili, że wypadek w Oświęcimiu nie jest odosobniony – przypomnieli, że w styczniu doszło do wypadku z udziałem samochodów w kolumnie, którą podróżował szef MON. Szef klubu PO Sławomir Neumann zapowiedział, że będą chcieli uzyskać informacje na temat okoliczności obu wypadków na posiedzeniach sejmowych komisji. Złożą też wniosek do Najwyższej Izby Kontroli o zbadanie przestrzegania procedur w Biurze Ochrony Rządu w ostatnim roku, a także zmian do których doszło w BOR – także dotyczących odejść doświadczonych funnkcjonariuszy. „Będziemy oczekiwali tego raportu w trybie pilnym, bo sprawa jest naprawdę bardzo poważna” – powiedział Sławomir Neumann.
Poseł Krzysztof Brejza mówił, że opinia publiczna powinna poznać zapis rejestratora umieszczonego w pojeździe, którym poruszała się premier, z jaką prędkością on jechał, a także – jak dodał – „do czego doprowadziła czystka w BORze”.
Rzecznik rządu Rafał Bochenek poinformował rano, że stan zdrowia premier Beaty Szydło po wczorajszym wypadku samochodowym jest stabilny i pod kontrolą. „Pani premier będzie jeszcze na obserwacji lekarskiej przez najbliższy czas” – powiedział rzecznik dodając, że ten czas będzie uzależniony od lekarzy opiekujących się Beatą Szydło. Podkreślił, że Beata Szydło może realizować obowiązki szefowej rządu.
Rafał Bochenek zapewnił też, że państwo kontroluje wszystkie sprawy związane z wczorajszym wypadkiem. Wczoraj z inicjatywy szefowej Kancelarii Premiera Beaty Kempy odbyło się spotkanie kierownictwa Kancelarii z ministrem spraw wewnętrznych i administracji Mariuszem Błaszczakiem oraz przedstawicielami Biura Ochrony Rządu i policji. Właściwe służby wyjaśniają okoliczności zdarzenia.
Do wypadku z udziałem samochodu, którym podróżowała premier, doszło wczoraj wieczorem w Oświęcimiu. Beata Szydło została odwieziona do miejscowego szpitala, po czym, na własną prośbę i po konsultacjach z lekarzami – przewieziona śmigłowcem do Warszawy.
Kierowca Fiata Seicento, z którym zderzyła się limuzyna premier Beaty Szydło, przyznał się do spowodowania wypadku. Po przesłuchaniu przedstawiono mu zarzut spowodowania wypadku. Kierowca złożył wyjaśnienia w tej sprawie.
IAR, Fot. aip