Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak poinformował, że o godzinie 17 frekwencja w wyborach prezydenckich wyniosła 47,89 procent. Najwyższa była w województwie mazowieckim, drugie miejsce zajęła Małopolska, trzecie – Podkarpacie.
„Według stanu na godz. 17 w dniu 28 czerwca, liczba osób uprawnionych do udziału w wyborach, to jest liczba osób ujętych w spisach wyborców, w obwodach, z których otrzymano dane, wyniosła 29 582 843 osoby. Wydano karty do głosowania 14 166 725 osobom uprawnionym, co stanowi 47,89 proc.” – powiedział Sylwester Marciniak.
Głosowanie w odbywa się w ponad 25 tysiącach lokali wyborczych. Najwyższa frekwencja była w województwie mazowieckim 51,17 proc., drugie miejsce zajęło województwo małopolskie 50,27 proc. i trzecie województwo podkarpackie 49,19 proc.
Najmniejszą frekwencję dotąd zanotowano w województwach opolskim (42,32 proc.), warmińsko-mazurskim (43,06 proc.) oraz kujawsko-pomorskim (45,51 proc.).
Liderem wśród dużych miast pozostaje Warszawa. Państwowa Komisja Wyborcza podała, że na godzinę 17.00 w stolicy zanotowano frekwencję 54,76 procent. Drugie miejsce zajmuje Poznań (53,21 proc.), a trzecie – Zielona Góra (53,04 proc.). Do godziny 17.00 najwyższą frekwencję zanotowano w Krynicy Morskiej. Zagłosowało tam ponad 73 procent uprawnionych.
Szef Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak powiedziała, że jeśli komisja wyda 80 procent kart do głosowania, ma obowiązek wystąpić o uzupełnienie, a karty są dowożone.
Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała, że frekwencja jest wyższa niż w wyborach w roku 2015 i 2019. W poprzednich wyborach prezydenckich pięć lat temu frekwencja o godzinie 17.00 wynosiła 34 procent, natomiast w ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych – 45 procent.
Lokale wyborcze pozostaną otwarte do godziny 21.00.
IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/d rydz/w dw