2.9 C
Chicago
środa, 24 kwietnia, 2024

Pjongczang 2018. Pompki i brzuszki w czasie wolnym. Tak pracują mistrzowie

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

– Może dzięki niej przestaniemy być traktowani z przymrużeniem oka, a zaczniemy być postrzegani jak prawdziwi atleci – mówi o Ester Ledeckiej trener naszej snowboardowej kadry Piotr Skowroński.

W sobotę Czeszka może dokonać rzeczy niebywałej: na jednych igrzyskach zdobyć złoty medal w narciarstwie alpejskim (supergigant; już zrobione) i snowboardzie. 22-latka jest aktualną mistrzynią świata w slalomie gigancie równoległym. To właśnie ta konkurencja zostanie rozegrana w Pjongczangu. Tutaj wszyscy chcieli zgłębić jej fenomen. Do wywiadów z nią ustawiała się kolejka chętnych z największych stacji telewizyjnych, ale ona nie miała do tego głowy. Tylko przygotowania.

– Jej trenerzy mówią: Ester jest nastawiona tylko na trening i zwyciężanie. Gdy ma wolny dzień, to idzie robić brzuszki i pompki. Ona nie musi mieć idealnie przygotowanych nart i deski, ale mentalnie jest nastawiona na wygrywanie. Tego jej zazdroszczę, jest fenomenem – uważa Skowroński. – Poznałem ją w 2009 roku, miała wtedy chyba 15 lat. Na zawody przywiozła ją Zuzana Vojtechova, była snowboardzistka. Powiedziała: zobaczycie, to będzie kiedyś mistrzyni świata. Nie pomyliła się. Ledecka nie wzięła udziału w środę w alpejskim zjeździe, nie chciała się przemęczać przed czwartkowymi kwalifikacjami (ostatecznie je przełożono). Ale jej sukces w supergigancie na długo zapadnie wszystkim w pamięć. – Udało mi się zdobyć medal, bo po pierwsze zaliczyłam lepszy przejazd, a po drugie nie było tu pewnej snowboardzistki – żartowała Amerykanka Lindsey Vonn po biegu zjazdowym. – Wiedzieliśmy, że Ester stać na takie wyniki – twierdzi trener polskiej kadry.

– Gdy byliśmy na Pucharze Świata w Bansku, po zawodach schowała deskę, a wyciągnęła tyczki narciarskie i cztery pary nart do supergigtanta. I następnego dnia robiła trening narciarski. Wbrew pozorom łączenie tych dyscyplin od strony technicznej nie jest trudne. Sama fizyka jazdy, technika skrętu niewiele się różnią. Zejście, zmiana krawędzi, dociśnięcie, rozłożenie siły w skręcie to wszystko jest to samo. Jest tylko kwestia minimalnie innych ustawień. Ze swoich podopiecznych do startu w narciarskim slalomie wytypowałby Weronikę Bielę, bo trenowała kiedyś tę dyscyplinę. – Ale na razie wolałbym, żeby skupiła się na snowboardzie – uśmiecha się Skowroński. Poza Bielą na starcie slalomu giganta równoległego staną jeszcze Aleksandra Król, Karolina Sztokfisz i Oskar Kwiatkowski. Trener wszystkim stara się zaszczepiać podejście Ledeckiej: jeśli stoisz na starcie i nie uważasz się za zwycięzcę to już przegrałeś.

 

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520