Kolejny raz powrócił pomysł na utworzenie województwa środkowopomorskiego z obszarów byłych województw słupskiego i koszalińskiego. Postulat, który nieodmiennie towarzyszy niemal każdym wyborom, pojawił się i teraz.
Ponownie tę kwestię podniósł prezes PiS Jarosław Kaczyński, który podczas swojej wizyty w Koszalinie nie wykluczył zorganizowania referendum w sprawie utworzenia nowego województwa. Tę deklarację w Słupsku przyjęto z mieszanymi uczuciami.
– W Koszalinie prezes PiS mówił wyraźnie o utworzeniu województwa koszalińskiego, więc nie było tu mowy o słupsko-koszalińskim partnerstwie. To zwykła kiełbasa wyborcza – mówi Zbigniew Konwiński, poseł PO na Sejm RP. – Trzeba przypomnieć, że PiS miało już swojego premiera i prezydenta i takich zmian nie przeprowadziło. Poza tym przecież jest nowa perspektywa finansowa, środki unijne, programy regionalne. Jak takie inwestycje rozliczyć po nowym podziale administracyjnym i jak je traktować? To operacja niemożliwa do przeprowadzenia.
Głosy z różnych stron
Jednak o środkowopomorskim województwie myśli nie tylko Jarosław Kaczyński, który o jego utworzeniu wspominał i przed kilkoma laty, i podczas swojej ubiegłorocznej wizyty w Słupsku. Prezes PiS doskonale wyczuwa nastroje mieszkańców miast Koszalina i Słupska, którzy w wyniku reformy administracyjnej zostali wyrzuceni na rubieże województw zachodniopomorskiego i pomorskiego z ośrodkami w Szczecinie i Trójmieście. – Środki unijne trafiają głównie do Trójmiasta, a im dalej, tym gorzej – uważa Robert Kujawski (PiS), radny miejski w Słupsku.
– Powstanie województwa środkowopomorskiego mogłoby stworzyć impuls do rozwoju, bo obecnie traktowani jesteśmy po macoszemu. Wystarczy wspomnieć, że w latach 2007-2012 środki unijne, które przypadły na głowę mieszkańca Słupska, wyniosły 4800 złotych, a w Gdyni ponad 20000 złotych. Inwestycja w budowę szpitala i kilka pomniejszych to kropla w morzu na przykład w porównaniu z Gdańskiem, gdzie się wykonuje tunel pod Martwą Wisłą za około 1 miliard złotych.
To niejedyny głos popierający utworzenie nowego województwa. Płyną one z różnych stron słupskiej sceny politycznej.
– Jestem zwolenniczką utworzenia województwa środkowopomorskiego. Uważam, że bardzo dużo straciliśmy na tym, że zostaliśmy włączeni do województwa pomorskiego. Bardzo bym chciała, żeby pomysł utworzenia województwa środkowopomorskiego nie był tylko obietnicą, która niejednokrotnie była składana w momencie, kiedy zbliżały się wybory – mówi Krystyna Danilecka-Wojewódzka, zastępca prezydenta Słupska, która zaznacza jednocześnie, że to jej osobiste stanowisko. – Kiedy patrzę na takie miasta jak Toruń i Bydgoszcz, to uważam, że w podobny sposób mogłyby funkcjonować Słupsk oraz Koszalin.
Robert Gębuś (aip)