Trzej strażacy z Boca Raton na Florydzie trafili do szpitala po tym, jak we wtorek uderzył w nich piorun.
Pożarniczy zwijali węża strażackiego, gdy doszło do wypadku. Siła uderzenia była tak duża, że jeden ze strażaków poleciał w kierunku pobliskich krzaków. Całą trójkę przetransportowano do Delray Medical Center.
– Miałem gęsią skórkę, kiedy słuchałem przekazu radiowego. Chcemy, aby ludzie wiedzieli, że z burzą nie ma żartów. Szukajcie schronienia – powiedział Michael Lasalle ze straży pożarnej w Boca Raton.
Po uderzeniu ofiary skarżą się na dzwonienie w uszach. Jeden ze strażaków, mający 21-letnie doświadczenie, musiał zostać w szpitalu na noc.
(łd)