1.5 C
Chicago
piątek, 29 marca, 2024

Piłka ręczna. Szmal: Nie można być zadowolonym z ładnych porażek

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Polscy piłkarze ręczni we wtorek pożegnali się z mistrzostwami Europy. W ostatnim spotkaniu grupowym w Goeteborgu Polacy ulegli Szwedom 26:28 (13:14). Podopieczni Patryka Rombla wcześniej przegrali ze Słoweńcami i Szwajcarami, zajęli ostatnie miejsce w grupie F i odpadli z turnieju.

Asystent trenera Sławomir Szmal podsumowuje występ „biało-czerwonych” w rozmowie z Mateuszem Ligęzą z Polskiego Radia.
„Nie można być zadowolonym z ładnych porażek. Były dobre fragmenty, ale nam zależy, żeby one trwały jak najdłużej. Wiadomo, ze nie jesteśmy w stanie utrzymać świetnie grającego zespołu przez sześćdziesiąt minut, ale w takiej imprezie, co najmniej czterdzieści pięć minut grając na małej ilości błędów i mocnej walce w obronie, jest realna szansa, że wtedy wygrasz z tymi topowymi drużynami. To jest nasz cel, aby nie tylko przez trening na hali, ale też przez pracę na materiałach wideo, nasi zawodnicy byli jak najlepiej przygotowani, byli pewni tego co robią na boisku i nie rozgrywali meczów tylko na emocjach” – mówi Sławomir Szmal.

Co udało się zaobserwować z perspektywy ławki rezerwowych w kontekście budowy tej reprezentacji?
„Wciąż jest jeszcze dużo do przemyślenia. Jednak ważne jest, aby uświadamiać tych młodych zawodników, że przed nimi jest cała kariera. Im więcej zrobią w młodym wieku, tym łatwiej będzie im się grało kiedy będą już bardziej doświadczeni, kiedy będą liderami tej reprezentacji” – dodaje trzykrotny medalista mistrzostw świata.

Czy można było zrobić więcej na tym turnieju?
„Każdy sportowiec ma niedosyt zarówno po zwycięstwie, jak i po porażce. Zawsze widzimy mankamenty, które wystąpiły. Tych mankamentów było po naszych meczach dużo i musimy wyciągnąć wnioski. Zarówno my trenerzy, jak i zawodnicy, którzy są zresztą tego świadomi” – twierdzi popularny „Kasa”.

Co należy zaliczyć do pozytywów, a jakie elementy gry wciąż są do poprawy?
„Widać, że drużyna chłonie pomysł na grę, który przedstawiamy i z każdym meczem jest z tym coraz lepiej. Oczywiście potrzebują wciąż na to sporo czasu, aby wszystkie założenia zrealizować, jednak widać postępy chociażby w grze w obronie. Zawodnicy muszą być bardziej skoncentrowani. Popełniliśmy też za dużo błędów technicznych. To się łączy jednak z nowym systemem do czego nasi zawodnicy nie byli jeszcze w pełni przygotowani i dlatego te błędy popełniali” – mówi Szmal.

Przed reprezentacją Polski gra w prekwalifikacjach do przyszłorocznych mistrzostw świata w Egipcie. Polacy w kwietniu najpierw będą musieli wygrać dwumecz z jedną z europejskich drużyn (przeciwnika poznają po zakończeniu mistrzostw Europy). Jeśli wygrają, wówczas zmierzą się w czerwcu w kwalifikacjach z europejską czołówką w spotkaniach o awans do turnieju w Egipcie.
„Znaleźliśmy się w takim miejscu, gdzie trzeba grać te prekwalifikacje. Też jako zawodnik brałem w nich udział, gdy zaczynałem swoją przygodę z reprezentacją. Przed kadrowiczami ciężka praca i mam nadzieję, że ona przyniesie efekty. Jesteśmy jednak na początku budowy tej reprezentacji. W tej drużynie nikt nie ma pewnego miejsca i każdy musi walczyć o swoją pozycję. Szanse z pewnością otrzymają też inni zdolni, młodzi zawodnicy. Ta reprezentacja nie jest hermetyczna w tym momencie. Wciąż szukamy graczy, którzy stworzą prawdziwy zespół. W drużynie nie ma gwiazd, dlatego chcemy stworzyć jeden silny monolit, który będzie pracował jak szwajcarski zegarek” – kończy Sławomir Szmal.

Z grupy F dalej w turnieju rywalizują Słoweńcy i Szwedzi. Razem z reprezentacją Polski odpadli Szwajcarzy.

Redakcja Sportowa PR / M. Ligęza / Rozmowa IAR / d / Kk

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520