Troje dzieci zginęło po tym, jak pijany kierowca wjechał w ciągnięty przez konie zaprzęg na południu stanu Michigan. Zaprzęgiem jechali członkowie społeczności amiszów.
Dwoje dzieci w wieku 6 i 2 lat straciło życie na miejscu. 4-letnie dziecko trafiło do szpitala, gdzie później zmarło. W szpitalu wylądowało też inne dziecko i kobieta. Oni także jechali zaprzęgiem.
Kierowca pikapa, 21-letni Tyler Frye z miejscowości Angola w Indianie, odpowie za spowodowanie śmiertelnego wypadku od wpływem alkoholu. Impet uderzenia był na tyle silny, że wszystkie osoby – dwoje dorosłych i pięcioro dzieci – wypadły z zaprzęgu.
Do wypadku doszło w Algansee Township w hrabstwie Branch, w pobliżu granicy stanu Michigan z Indianą i Ohio.
Kaucję za zwolnienie Frye’a z aresztu sąd wyznaczył na pół miliona dolarów.
(dr)