25-latek przewoził swoich kolegów na… dachu samochodu. Na widok radiowozu zaczął uciekać i pędził ponad 100 km/h. Kierowca był pijany.
W środę tuż przed godziną 16:00 w miejscowości Tarło Kolonia (gmina Niedźwiada) policjantów lubartowskiej drogówki wprawił w osłupienie niecodzienny widok. – Ruchliwą drogą wojewódzką jechał opel kombi, a na jego dachu siedziało dwóch młodych mężczyzn. Kiedy policjanci chcieli zatrzymać auto do kontroli, jego kierowca rozpoczął ucieczkę – relacjonuje mł. asp. Grzegorz Paśnik z lubartowskiej policji. Auto pędziło ponad 100 km/h, a siedzący na dachu mężczyźni kurczowo trzymali się relingów pojazdu.
Po ponad kilometrowej ucieczce kierowca widząc, że nie umknie pościgowi postanowił się zatrzymać. Jak wykazały badania, kierujący oplem 25-latek z gminy Uścimów był pod wpływem ponad 2 promili alkoholu. – To, że w ogóle nie miał prawa jazdy, a auto było nieubezpieczone przy jego wybrykach nie jest chyba niczym wielkim – dodaje Paśnik. – Pod działaniem alkoholu byli również jego pasażerowie. Zarówno 25 latek jak i jego dwaj koledzy w wieku 24 i 29 lat nie potrafili racjonalnie wyjaśnić swojego zachowania. Za jazdę w stanie nietrzeźwości, nieubezpieczonym autem i bez prawa jazdy oraz przewożenie osób w tak nieodpowiedzialny sposób grozi teraz 25 – latkowi do dwóch lat pozbawienia wolności oraz wysoka grzywna.
SM (aip)